"Chcę się całkowicie poświęcić Bogu. Mam wielkie pragnienie, aby zostać świętym i jeśli nim nie zostanę, nie osiągnę niczego."
1. 5 maja w rodzinie salezjańskiej obchodzimy wspomnienie św. Domika Savio. Warto bliżej przyjrzeć się tej postaci. Dominik urodził się 2 kwietnia 1942 roku w Riva di Chieri. Jego ojciec Karol Savio był kowalem, choć dorabiał na uprawianiu ziemi. Ojciec Dominika nie potrafił ani czytać ani pisać, był jednak dobrym rzemieślnikiem. Jego mama Brygida była krawcową i gospodynią. Uczyła swoje dzieci pracy i modlitwy. Dominik często wychodził na spotkanie ojcu, które wracał z pracy. Mówił wtedy: "Drogi tatusiu, jak bardzo jesteś zmęczony! Cały dzień dla mnie pracowałeś, a ja przysparzam tobie czasem trosk. Chcę prosić dobrego Boga, żebyś był zdrowy, a ja stał się grzeczny". Karol Savio był tym zaskoczony, Dominik raczej nigdy nie przysparzał mu trosk. Raz miało miejsce tylko osobliwe zdarzenie. U Saviów był gość na obiedzie, Dominik zabrał jednak swoje nakrycie ze stołu i usiadł w kącie. Po wizycie ojciec zapytał go o to zachowanie. "Ten człowiek nie jest dobrym chrześcijaninem, nie żegna się przed jedzeniem. Nie godzi się, abyśmy razem z nim siadali do stołu."