Czekamy na rozstrzygnięcie, w jakim trybie i kiedy odbędą się wybory prezydenckie; z naszej perspektywy ich przeprowadzenie w trybie korespondencyjnym zwiększa możliwość uczestnictwa w nich Polonii - twierdzi w rozmowie z "Gazetą Polską Codziennie" szef MSZ Jacek Czaputowicz.
W wywiadzie "GPC" spytała szefa resortu dyplomacji, czy polskie placówki dyplomatyczne są przygotowane do przeprowadzenia wyborów.
"Ministerstwo Spraw Zagranicznych jest odpowiedzialne za przeprowadzenie wyborów za granicą. Podjąłem decyzję o powołaniu komisji wyborczych we wszystkich krajach, gdzie znajdują się polskie placówki dyplomatyczne. Do soboty zarejestrowało się ponad 35 tys. osób. Na razie jednak nie wiemy jeszcze, w jakim trybie i kiedy odbędą się wybory. Czekamy na rozstrzygnięcie tych kwestii przez parlament i na bieżąco śledzimy wydarzenia. Z naszej perspektywy przeprowadzenie wyborów w trybie korespondencyjnym zwiększa możliwość uczestnictwa w nich Polonii. Niektóre państwa, gdzie jest duża liczba Polaków, wykluczają z powodu pandemii wybory bezpośrednie, ale dopuszczają wybory korespondencyjne" - odpowiedział Czaputowicz. Przywołał przykład Bawarii, gdzie niedawno - ze względu na zagrożenie koronawirusem - odbyły się wybory korespondencyjne.
Na uwagę, że do bojkotu wyborów nawołuje m.in. Donald Tusk, były przewodniczący Rady Europejskiej, a obecnie szef Europejskiej Partii Ludowej, Czaputowicz powiedział, że "różne osoby mogą zajmować w tej sprawie różne stanowiska i przedstawiać swoje uwagi". "Istotą demokracji jest nie tylko prawo do udziału w głosowaniu, lecz także prawo do nieuczestniczenia w wyborach. Donald Tusk od dawna prezentuje krytyczne stanowisko wobec obecnej władzy, jego wypowiedzi nie są więc zaskoczeniem. Ważne jest, byśmy przestrzegali konstytucji i obowiązującego w tej kwestii prawa, bo tego oczekują od nas instytucje unijne" - dodał.
Szefa MSZ spytano także, na ile epidemia koronawirusa spowodowała opóźnienia w realizacji wspólnych założeń polsko-amerykańskich, m.in. w zakresie obecności w Polsce wojsk USA czy inwestycji amerykańskich w Polsce.
Według Czaputowicza, kryzys epidemiologiczny skutkował ograniczeniem planowanych ćwiczeń wojskowych. "Z kolei spotkania przybrały formę wideokonferencji, jak choćby narady ministrów spraw zagranicznych i ministrów obrony państw NATO. Zarazem Stany Zjednoczone pozostają gwarantem naszego bezpieczeństwa. Ostatnia rozmowa Andrzeja Dudy z prezydentem Donaldem Trumpem potwierdziła relacje strategiczne między naszymi krajami. Wyrazem solidarności z walczącymi z koronawirusem Amerykanami jest misja polskich lekarzy w Chicago, która umożliwi też zebranie doświadczeń w walce z pandemią. Nie ma obecnie żadnych sygnałów o bezpośrednim zagrożeniu wynikającym z wykorzystania panującej obecnie sytuacji. Pamiętajmy, że nasi adwersarze, tacy jak Rosja, również zamrozili niektóre działania, zmagając się z epidemią koronawirusa" - powiedział szef MSZ.