Jeżeli rzeczywiście liczba zakażeń będzie się utrzymywała na tym samym poziomie, choćby notowanym w ubiegłym tygodniu, jest to rekomendacja do wprowadzania kolejnych poluzowań w obostrzeniach - powiedział w poniedziałek rzecznik Ministerstwa Zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
Jak podkreślił Andrusiewicz podczas briefingu prasowego, "rolą MZ we wprowadzeniu poluzowań w obostrzeniach jest dawanie rekomendacji medycznych po analizie spływających danych dotyczących zakażeń". "Jeżeli dzisiaj na szali mamy wczorajszy dzień, przeanalizujemy jeszcze dzisiejszy dzień, będziemy mieli jutrzejszy poranek, więc będziemy mieli pewną optykę tego, jak to wygląda po minionym tygodniu, kiedy część obostrzeń już została zdjęta" - powiedział.
Według rzecznika MZ, jeżeli "rzeczywiście liczba zakażeń będzie się utrzymywała na tym samym poziomie, choćby notowanym w ubiegłym tygodniu, jest to rekomendacja do wprowadzania kolejnych poluzowań w tych obostrzeniach". "O tym na pewno wówczas będzie już bezpośrednio informował sam premier na konferencji z ministrem zdrowia, który te rekomendacje medyczne z tego tytułu będzie wydawał" - zastrzegł.
Pytany, co jest główną przyczyną zmniejszenia się liczby osób odbywających kwarantannę, Andrusiewicz przypomniał, że "z kwarantanny odeszły te osoby, które przed kilkoma tygodniami wracały gremialnie z zagranicy, więc tu jest bardzo duży ubytek". "Ale pamiętajmy też, że teraz te skale wzrostów nie są tak duże. To są skale wzrostów, jak sami państwo obserwujecie, na granicy 340-370 i często występują tutaj zakażenia w DPS-ach, w zamkniętych ośrodkach opiekuńczo-leczniczych, więc tak powszechnej tej transmisji bezpośredniej w społeczeństwie nie ma. Stąd też nie ma aż tak dużo ludzi kontaktu bezpośredniego z osobami zakażonymi. Stąd niewiele osób przybywa" - wyjaśnił.
Rzecznik MZ wyraził nadzieję, że "ten trend będzie się utrzymywał". "Ale niczego nie możemy przesądzać" - podkreślił.