Krytykując wybory korespondencyjne, opozycja chce usprawiedliwić klęskę swojej kandydatki – ocenił w Radiu eM minister środowiska Michał Woś.
Polityk Solidarnej Polski zwrócił uwagę na sondaż przeprowadzony przez pracownię Kantar, według którego Małgorzata Kidawa-Błońska, kandydatka Koalicji Obywatelskiej na prezydenta, znalazła się na końcu stawki kandydatów, na których badani Polacy chcieliby zagłosować. W opinii ministra to dlatego opozycja tak bardzo krytykuje wybory.
Michał Woś, były wiceminister sprawiedliwości, zaznaczył, że przesunięcie wyborów o kilka miesięcy nie daje gwarancji bezpieczeństwa, ponieważ światowi eksperci prognozują, że szczyt zachorowań jest dopiero przed nami. W jego opinii nie ma też podstaw prawnych do ogłoszenia stanu klęski żywiołowej, ponieważ został już wprowadzony stan zagrożenia epidemicznego (w myśl ustawy przygotowanej w 2008 r. przez rząd Donalda Tuska).
Gość „Rozmowy poranka” Radia eM nazwał „moralnością Kalego” argument opozycji, że wybory korespondencyjne są niebezpieczne. Zwrócił uwagę, że ten sam argument nie pada z jej strony w przypadku realizowania przez pocztę prenumeraty sprzyjających opozycji czasopism.
Mówiąc o panującej w Polsce suszy, minister środowiska ocenił, że brak wody to wynik zaniedbań ostatnich kilkudziesięciu lat. Za przykład podał budowę zbiornika Racibórz, który dopiero za kilka lat będzie mógł spełniać rolę regulującą rzeki, stając się zbiornikiem mokrym, a do tej pory będzie tzw. zbiornikiem suchym. Podkreślił, że Lasy Państwowe realizują potężny projekt tworzenia systemu retencyjnego.
Posłuchaj całej "Rozmowy poranka":
...a przede wszystkim lokalna, sprawy, które cieszą, martwią, niepokoją, bulwersują, decyzje, które zmienią nasze miasta, region a może nasze życie.
Zapraszamy do tych rozmów gości, którzy mają coś do powiedzenia: eksperci wyjaśniają, politycy się tłumaczą…
Trzymamy rękę na pulsie.