Również ta wyjątkowa Eucharystia, jedyna w roku, sprawowana tylko w katedrze w Wielki Czwartek rano pod przewodnictwem biskupa przez wszystkich kapłanów z terenu diecezji, odbyła się bez udziału tych księży. Przy ołtarzu katedry św. Mikołaja w Bielsku-Białej stanęli wraz z bp. Romanem Pindlem wyłącznie duszpasterze z parafii katedralnej. Jak podkreślał bp Pindel, zabrakło kapłanów, którzy tradycyjnie tego dnia otrzymywali gratulacje i listy z okazji kapłańskich jubileuszy 50- i 25-lecia święceń.
- Msza Krzyżma Świętego jest szczególną manifestacją jedności Kościoła i ukazuje jedność kapłanów ze swoim biskupem - przypominał komentator na wstępie tej liturgii. Corocznie w czasie tej modlitwy świątynię wypełniają setki duchownych. W tym roku mogli pozostać tylko w łączności duchowej, a w ich imieniu kilku obecnych w katedrze księży parafii katedralnej odnowiło przyrzeczenia kapłańskie. Bp Pindel konsekrował Krzyżmo Św. i poświęcił oleje, używane przez cały rok przy sprawowaniu sakramentów: Olej Chorych, Olej Katechumenów. Olej Krzyżma pojawia się w chwilach szczególnie uroczystych w życiu Kościoła: chrzcie, bierzmowaniu i przy święceniach kapłańskich, a także do namaszczenia ołtarza i ścian nowej świątyni.
- Gromadzimy się praktycznie bez obecności ludu Bożego i z reprezentacją kapłanów. Chcemy odnowić kapłańskie przyrzeczenia. Trzeba nam modlić się o wierność, gorliwość, o podążanie za Chrystusem dla każdego, kto został powołany do kapłaństwa - mówił bp Pindel na wstępie liturgii. Podczas homilii ordynariusz bielsko-żywiecki wskazywał, że pozostali kapłani diecezji odnowią swoje przyrzeczenia uczestnicząc w tej Mszy św. zdalnie, albo też podczas wieczornych Eucharystii w swoich parafiach.
- Nie będzie dziś także ważnego momentu, jakim jest świętowanie jubileuszy 25-lecia czy 50-lecia kapłaństwa. Nie ma dziś także diakonów, którzy zwykle zajmowali się olejami. Nie będzie też święceń diakonatu 8 maja, poczekamy na lepsze okoliczności. Jednak olejów do namaszczenia potrzebujemy w tym kolejnym roku, który - jak ufamy - dobry Bóg da nam przeżyć, i to dobrze przeżyć. Nie ma ustanowienia nadzwyczajnych szafarzy Komunii Świętej, którzy rozpoczęli wprawdzie przygotowania, ale musieli je przerwać. Ich także potrzebujemy, ale musimy poczekać - mówił bp Pindel.
Przypominając tradycję roku jubileuszowego w historii narodu wybranego, bp Pindel wskazywał, że jest to rok łaski: czas darowania długów, win. - To także odpuszczenie grzechów, podnoszenie chorych, umacnianie słabych. Mesjasz jest zapowiadany, że będzie czynił tak, jak zapowiadany rok łaski. Słyszymy dziś także, że Mesjasz będzie głosił Dobrą Nowinę ubogim. Inna Ewangelia powie, że po tym można poznać, że Jezus jest Mesjaszem, bo zwrócił się z orędziem i jest przyjmowany, słuchany przez ubogich duchem.
Jednak rok łaski jest czasem łaski dla jednych, a dla innych jest rokiem straszliwego sądu: dla tych, którzy odrzucają łaskę, nie chcą słuchać, chcą żyć kosztem innych, wykorzystując spryt, swoją bezczelność, wykorzystując okoliczności na swoją egoistyczną korzyść. Także św. Paweł będzie mówił, że głoszona Ewangelia dla jednego jest piękną wonią, zwiastującą zbawienie i pokój, ale dla innych, którzy odrzucają Ewangelię, to zapach śmierci. Dla Kościoła, dla kapłanów i dla świeckich zaangażowanych w głoszenie Ewangelii to ważne wskazanie, do kogo przede wszystkim mamy iść: do ubogich, zwłaszcza do ubogich duchem, do oczekujących, potrzebujących, mających pragnienie łaski, zlitowania i miłosierdzia Bożego. Mamy iść do tych, którzy są dysponowani, którzy są otwarci, którzy potrzebują pocieszenia i nadziei. Tak naprawdę mamy iść do tych, których Pan sam nawiedza, przygotowuje i otwiera. Mamy być podobni do tych, do których Jezus mówi: "Odwalcie kamień". To Łazarz jest w grobie przywalony kamieniem, ale przecież ci, którzy odsunęli kamień, nie mogli z mocą i skutecznie powiedzieć: "Łazarzu, wyjdź!". To sam Pan, także i dzisiaj, podnosi, otwiera, ożywia, daje łaskę i sprawia, że człowiek podąża według słowa Bożego za Panem. Odsuwajmy więc wszystkie przeszkody i przygotowujmy tych, do których ma dotrzeć Ewangelia, by mieli otwarte serce na słuchanie Boga - mówił bp Pindel.
W imieniu kapłanów za słowa do nich podziękował ks.kan.Antoni Młoczek, proboszcz katedry, a składając życzenia przytoczył scenę z książki Roger Bichelbergera "Boży włóczęga", przedstawiającą wizytę biskupa w pustym kościele.
- Wszyscy od miesiąca celebrujemy Msze Święte przy pustym kościele lub z udziałem paru osób. Czynimy to z wiarą i ufnością. W myślach mamy tych, których tutaj nie ma. Sprawujemy najświętsze tajemnice najpiękniej, jak potrafimy - dodawał ks. Młoczek.