Ogród Zoologiczny w Lesie Wolskim jest zamknięty dla odwiedzających do odwołania z powodu stanu epidemii koronawirusa. Zwierzęta są jednak otoczone troskliwą opieką. Trwają tu także prace porządkowe.
Rotacyjnie pracuje w ogrodzie połowa pracowników. Każdy z nich musi się poddać przy wejściu służbowym mierzeniu temperatury, następnie własnoręcznie zdezynfekować sobie ręce płynem, a potem przejść przez matę dezynfekującą. Wewnątrz pracy zaś nie brakuje. Trzeba na bieżąco karmić zwierzęta, sprzątać ich klatki i wybiegi. Trwają także prace ogrodowe i remontowe. Skorzystają na tym m.in. flamingi, dla których budowany jest nowy basen.
Na 17 hektarach powierzchni założonego w 1929 r. zoo mieszka ponad 1400 sztuk zwierząt reprezentujących 270 gatunków. Rokrocznie ogród odwiedzało kilkaset tysięcy osób. Ma on specyficzny, kameralny charakter. Ciekawe kompozycje zieleni oddzielają poszczególne pawilony, osłaniają zwierzęta, dając im poczucie bezpieczeństwa.
Ogrody zoologiczne zrodziły się z tradycji menażerii monarszych w dawnych wiekach. Było tak również w królewskim Krakowie. 6 lipca 1929 r. na polanie znajdującej się na krakowskim wzniesieniu Pustelnik otwarto "Zwierzyniec fauny krajowej w Lesie Wolskim". Zgromadzono tam 94 sztuki ssaków, 98 sztuk ptaków i 12 sztuk gadów. Znajdował się wśród nich jeleń z lasów spalskich, podarowany przez prezydenta Rzeczypospolitej Ignacego Mościckiego.
Przez długie lata ogród był typowym zwierzyńcem, gdzie zwierzęta były przede wszystkim eksponowane. Od połowy lat 70. ub. wieku zaczął coraz szybciej nabierać charakteru nowoczesnego ogrodu zoologicznego, gdzie prowadzone są prace hodowlane i działalność naukowa. Wiele ze zwierząt mieszkających w krakowskim zoo należy do gatunków, które bardzo trudno zobaczyć w naturze.
Zoo bierze udział w Europejskim Programie Hodowli Gatunków Zagrożonych Wyginięciem. W Krakowie tym programem są objęte m.in. pantera śnieżna, koń Przewalskiego, hipopotam karłowaty, tygrys amurski, tapir anta, żyrafa Rotschilda, słoń indyjski i pingwin Humboldta. Na uwagę zasługuje duża liczba hodowanych tu gatunków ginących - 39 i zagrożonych wyginięciem - 83. Na przestrzeni lat rozmnożono w ogrodzie ok. 100 gatunków należących do obu kategorii.
W trakcie kilkudziesięciu lat istnienia krakowskie zoo odchowało m.in. 14 żubrów, 33 jelenie milu, 16 koni Przewalskiego, 44 antylopy kob liczi, 107 wilków europejskich, 25 rysi, 37 serwali, 31 lampartów, 33 jaguary, 43 tygrysy bengalskie i 8 kondorów.
Zwierzęta w zoo czekają cierpliwie na odwiedziny ludzkich przyjaciół. Adam Wojnar