Prawdomówny jest Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie. J 7,28b
Tymczasem dopiero w połowie świąt przybył Jezus do świątyni i nauczał. Żydzi dziwili się, mówiąc: «Skąd zna on Pisma, skoro się nie uczył?» Odpowiedział im Jezus, mówiąc: «Moja nauka nie jest moja, lecz Tego, który Mnie posłał. Jeśli ktoś chce pełnić Jego wolę, pozna, czy nauka ta jest od Boga, czy też Ja mówię od siebie samego. Kto mówi we własnym imieniu, ten szuka własnej chwały. Kto zaś szuka chwały Tego, który go posłał, ten godzien jest wiary i nie ma w nim nieprawości. Czyż Mojżesz nie dał wam Prawa? a przecież nikt z was nie zachowuje Prawa, [bo] dlaczego usiłujecie Mnie zabić?» Tłum odpowiedział: «Jesteś opętany przez złego ducha! Któż usiłuje cię zabić?» W odpowiedzi Jezus rzekł do nich: «Dokonałem tylko jednego czynu, a wszyscy jesteście zdziwieni. Oto Mojżesz nadał wam obrzezanie - a nie pochodzi ono od Mojżesza, lecz od przodków - i obrzezujecie człowieka w szabat. Jeżeli człowiek może przyjmować obrzezanie nawet w szabat, aby nie przekroczono Prawa Mojżeszowego, to dlaczego złościcie się na Mnie, że w szabat uzdrowiłem całkowicie człowieka? Nie sądźcie z zewnętrznych pozorów, lecz wydajcie wyrok sprawiedliwy».
Niektórzy z mieszkańców Jerozolimy mówili: «Czyż to nie jest ten, którego usiłują zabić? A oto jawnie przemawia i nic mu nie mówią. Czyżby zwierzchnicy naprawdę się przekonali, że on jest Mesjaszem? Przecież my wiemy, skąd on pochodzi, natomiast gdy Mesjasz przyjdzie, nikt nie będzie wiedział, skąd jest». A Jezus, nauczając w świątyni, zawołał tymi słowami: «I Mnie znacie, i wiecie, skąd jestem. Ja jednak nie przyszedłem sam z siebie; lecz prawdomówny jest Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie. Ja Go znam, bo od Niego jestem i On Mnie posłał». Zamierzali więc Go pojmać, jednakże nikt nie podniósł na Niego ręki, ponieważ godzina Jego jeszcze nie nadeszła. Natomiast wielu spośród tłumu uwierzyło w Niego, i mówili: «Czyż Mesjasz, kiedy przyjdzie, uczyni więcej znaków, niż On uczynił?»
Faryzeusze usłyszeli, że tłum tak mówił o Nim w podnieceniu. Kapłani więc wraz z faryzeuszami wysłali strażników, aby Go pojmać. Ale Jezus rzekł: «Jeszcze przez krótki czas jestem z wami, a potem pójdę do Tego, który Mnie posłał. Będziecie Mnie szukać i nie znajdziecie, a tam, gdzie Ja będę, wy pójść nie możecie». Rzekli Żydzi do siebie: «Dokąd to zamierza on pójść, że go nie będziemy mogli znaleźć? Czyżby miał zamiar udać się do Żydów rozproszonych wśród Greków i nauczać Greków? Cóż znaczy to jego powiedzenie: „Będziecie Mnie szukać i nie znajdziecie, a tam, gdzie Ja będę, wy pójść nie możecie”?»
Ewangelia z komentarzem. Użyliście niewłaściwego kluczaPrawdomówny jest Ten, który Mnie posłał, którego wy nie znacie. J 7,28b
Dlaczego Go nie aresztują? Czyżby faktycznie był Mesjaszem? Przecież my wiemy, że nie, bo znamy Jego pochodzenie. Takimi to dylematami żyli świadkowie działalności Jezusa. I trudno im się dziwić. Musieli rozeznać, musieli się za czymś opowiedzieć. Dlatego szukali klucza do zrozumienia, kim jest Jezus. A to, co mieli, podpowiadało im, że On nie może być Mesjaszem. A Jezus odpowiada im: użyliście niewłaściwego klucza. Opieracie się na swoich tradycjach, ale nie ten klucz jest wam potrzebny. Poznanie Boga – to właściwy klucz do zrozumienia, kim jestem. Tak bywa też w naszym życiu. Próbujemy zrozumieć. Swoje życie, otaczający nas świat. Jeśli nie mamy klucza, jakim jest wiara, jeśli wzdrygamy się przed użyciem go, próbując najpierw innych, wiele zrozumieć nie jesteśmy w stanie.