Polacy opanowali supermarkety. W obawie przed koronawirusem coraz więcej osób robi zapasy. - Nie powinniśmy wpadać w panikę. Takie zachowanie jest niebezpieczne - ostrzega prof. Adam Bartoszek z Uniwersytetu Śląskiego.
Z półek sklepowych znikają żywność, środki czystości i leki. - Robienie takich zapasów to zarażanie się lękiem - mówi prof. Adam Bartoszek z Uniwersytetu Śląskiego:
Dlaczego masowe zakupy są niebezpieczne?
Eksperci apelują zatem, by do tematu podejść racjonalnie i nie panikować. A czy sklepy są przygotowane na obsłużenie tak dużej liczby klientów? Mówi Marek Zychla ze Śląskiego Związku Pracodawców Lewiatan:
Więcej kupują też mieszkańcy województwa śląskiego, jednak nie wszyscy panikują:
Prawdziwe oblężenie przeżywają także sklepy internetowe. Eksperci jednak apelują by nie wpadać w panikę, a jedynie przestrzegać zasad higieny i ograniczyć kontakty.
Obecnie w Polsce koronawirusem zarażonych 51 osób. W województwie śląskim potwierdzono do tej pory 11 przypadków.