Polska dołącza do krajów, w których ofiary przemocy domowej mogą liczyć na natychmiastową, skuteczną pomoc. To sprawca przemocy fizycznej zagrażającej życiu lub zdrowiu domowników bezzwłocznie opuści mieszkanie.
Dostanie też zakaz zbliżania się do jej ofiar. Te sankcje natychmiast wyegzekwuje policja, a sądy w błyskawicznym trybie zajmą się sprawą. Rząd przyjął 3 marca br. przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości przepisy, które ochronią ofiary przemocy domowej.
- Ustawę przygotowaliśmy po to, by wyposażyć państwo w narzędzia niezbędne do skutecznej reakcji na przemoc, jaka dotyka tysiące Polaków. Przepisy są napisane według odmiennej filozofii niż dotąd obowiązująca: nie ofiara, lecz sprawca będzie musiał natychmiast opuścić dom. Tego oczekują pokrzywdzeni, a obowiązkiem państwa jest zapewnienie im ochrony – mówił Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro podczas dzisiejszej (3 marca 2020 r.) konferencji prasowej. Dodał, że przepisy są pozbawione ideologii, jaka czasem towarzyszy takim ustawom na Zachodzie. Są to natomiast pragmatyczne rozwiązania.
- Z dumą prezentujemy przyjęty przez rząd projekt. Kluczowe jest w takich wypadkach bardzo szybkie działanie. I ono wreszcie będzie możliwe. M.in. dzięki natychmiastowemu nakazowi policyjnemu oraz uproszczonej cywilnej procedurze sądowej – podkreślił Wiceminister Sprawiedliwości Marcin Romanowski, który brał udział w konferencji.
Według statystyk policji, rocznie prawie 250 tys. osób w Polsce może być dotkniętych lub zagrożonych przemocą domową. Podobnie jak w innych krajach europejskich to poważny problem społeczny, który wymaga zdecydowanych działań. Nowe przepisy wzorowane są na rozwiązaniach stosowanych z powodzeniem w innych państwach. W Austrii policyjny nakaz opuszczenia mieszkania przez sprawcę przemocy fizycznej obowiązuje już ponad 20 lat i wydawany jest na 14 dni. Podobne rozwiązanie wprowadzono w Czechach. W Hiszpanii środki służące ochronie ofiar przemocy domowej stosowane są od ponad 10 lat. Obejmują m.in. nakaz opuszczenia mieszkania przez winnego przemocy oraz zakaz kontaktowania się z ofiarami.
Podobnie ma być w Polsce. Przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości pakiet zmian przepisów trafi teraz pod obrady Sejmu. Pozwoli natychmiast izolować sprawców od osób dotkniętych przemocą. Dziś jest to możliwe praktycznie jedynie po decyzji sądu, a oczekiwanie na nią trwa wiele tygodni, a nawet miesięcy. W tym czasie ofiary przemocy są zmuszone do życia pod jednym dachem z prześladowcą lub szukają schronienia poza własnym domem.
Dotąd przedłużanie się stanu bezpośredniego zagrożenia było jednym z powodów, dla których zastraszone osoby cierpiące z powodu przemocy domowej nie decydowały się na oskarżenie sprawców, rezygnując z możliwości zastosowania wobec nich środków karnych.
Tymczasem dobro rodziny wymaga, aby wszystkie osoby doznające przemocy otrzymały odpowiednią ochronę, a sprawcy zostali powstrzymani. Reakcja powinna być szczególnie szybka, gdy wobec słabszych domowników jest stosowana przemoc fizyczna zagrażająca ich życiu lub zdrowiu. Właśnie takich sytuacji dotyczą nowe środki ochrony, które Ministerstwo Sprawiedliwości przygotowało.
W myśl nowych przepisów, funkcjonariusz policji podejmujący interwencję oceni, czy osoba stosująca przemoc fizyczną stwarza zagrożenie dla życia lub zdrowia domowników. Jeśli będzie takie niebezpieczeństwo, policjant wyda bezwzględny nakaz natychmiastowego opuszczenia mieszkania przez sprawcę przemocy. Będzie mógł on zabrać z mieszkania niezbędne rzeczy. Nakaz ten będzie egzekwowany – łącznie z możliwością użycia środków przymusu – także, jeśli sprawca oświadczy, że nie ma dokąd się wyprowadzić. Policjant wskaże mu placówki zapewniające miejsca noclegowe, np. schronisko dla bezdomnych.
Wobec sprawcy przemocy policjant będzie mógł również wydać zakaz zbliżania się do mieszkania i jego bezpośredniego otoczenia. Policja będzie też zobowiązana do regularnego sprawdzania, czy sprawca przemocy stosuje się do tych sankcji. Jeśli złamie zakaz, policja będzie mogła zastosować środki przymusu, by wyegzekwować nałożone zobowiązanie. Poza tym sprawca przemocy narazi się na zastosowanie aresztu, ograniczenia wolności lub grzywny. Te same zasady dotyczą egzekwowania nakazu opuszczenia mieszkania.
Wydany przez policję nakaz opuszczenia mieszkania i zakaz zbliżania się do mieszkania oraz jego bezpośredniego otoczenia będzie obowiązywać co do zasady dwa tygodnie. Na wniosek osoby dotkniętej przemocą sąd może ten okres przedłużyć.
Projekt nowych przepisów przewiduje kontrolę sądową nad stosowaniem nowego środka. Sąd może też w uzasadnionych przypadkach uwzględnić zażalenie sprawcy przemocy i uchylić zastosowany środek. Nadal istnieć będzie możliwość złożenia do sądu wniosku o opuszczenie lokalu przez stosującego przemoc, projekt przewiduje również usprawnienie postępowania.
Szybka procedura będzie możliwa m.in. dzięki temu, że pisma procesowe będzie mogła doręczać policja, a nie jedynie poczta. Policja będzie też zobowiązana do udzielania sądowi wszelkiej pomocy niezbędnej do szybkiego zakończenia sprawy, np. przy ustaleniu adresu świadka. W pewnych przypadkach sąd będzie mieć trzy dni na rozpatrzenie wniosku ofiary przemocy, natomiast całą sprawę będzie musiał rozpoznać w ciągu miesiąca od złożenia wniosku.
Orzeczenia sądu zobowiązujące sprawcę przemocy do opuszczenia mieszkania oraz zakazu zbliżania się do mieszkania będą wykonywane już od ich ogłoszenia. Osoby domagające się zastosowania takich środków zostaną zwolnione z kosztów sądowych.
Po zakończeniu procedury legislacyjnej Polska dołączy do krajów, które najskuteczniej przeciwdziałają przemocy domowej.