Rozpoczynające się dzisiaj w Katowicach rozgrywki e-sportowe Intel Extreme Masters, odbędą się bez udziału publiczności. Organizatorzy spodziewali się około 170 tysięcy widzów z całego świata. Powodem zamknięcia zawodów jest zagrożenie koronawirusem.
Tak duża impreza mogłaby jednak przyczynić się do rozprzestrzeniania się epidemii koronawirusa. Stąd decyzja wojewody śląskiego, która została wydana wczoraj wieczorem, na kilkanaście godzin przed rozpoczęciem imprezy. Mówi Alina Kucharzewska rzeczniczka wojewody śląskiego:
Współorganizator imprezy, firma Electronic Sports League Polska, wydała komunikat, w którym potwierdziła otrzymanie wczoraj o godz. 19.45 informacji o wycofaniu przez wojewodę zgody na wydarzenie masowe. Jak napisano, dotąd organizatorzy mieli zgodę na przeprowadzenie wydarzenia, kilkakrotnie potwierdzaną w ostatnich dniach.
- Współorganizator imprezy, firma Electronic Sports League Polska, mimo zaskoczenia, respektuje decyzję wojewody - mówi rzecznik firmy Adrian Kostrzębski:
Mimo, że informacja niemal natychmiast pojawiła się w mediach, od rana pod katowickim Spodkiem zbiera się grupa kibiców gier komputerowych, którzy chcą wejść na zawody:
ESL Polska zapowiada, że zwróci pieniądze za zakupione bilety.
Oświadczenie w tej sprawie wydał także katowicki magistrat. Mówi Maciej Stachura:
Co roku rozgrywki gromadzą w stolicy woj. śląskiego tysiące miłośników e-sportu z całego świata. Zasadnicza część wydarzenia odbywa się w katowickim Spodku i pobliskim Międzynarodowym Centrum Kongresowym. Na imprezie spodziewanych było około 170 tys widzów.