Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. Mt 6,21
Słyszeliście, że powiedziano przodkom: Nie zabijaj!; a kto by się dopuścił zabójstwa, podlega sądowi. A Ja wam powiadam: Każdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. A kto by rzekł swemu bratu: Raka, podlega Wysokiej Radzie. A kto by mu rzekł: "Bezbożniku", podlega karze piekła ognistego. Jeśli więc przyniesiesz dar swój przed ołtarz i tam wspomnisz, że brat twój ma coś przeciw tobie, zostaw tam dar swój przez ołtarzem, a najpierw idź i pojednaj się z bratem swoim! Potem przyjdź i dar swój ofiaruj! Pogódź się ze swoim przeciwnikiem szybko, dopóki jesteś z nim w drodze, by cię przeciwnik nie podał sędziemu, a sędzia dozorcy, i aby nie wtrącono cię do więzienia. Zaprawdę, powiadam ci: nie wyjdziesz stamtąd, aż zwrócisz ostatni grosz.
Ewangelia z komentarzem. Zranić czy nawet zabić można też słowemKażdy, kto się gniewa na swego brata, podlega sądowi. Mt 6,21
Wiadomo: zabijać można gołymi rękami, nożem, rewolwerem albo i bombą. To zawsze wielkie nieszczęście i prawie zawsze – wielki grzech. Tym, którzy takich czynów się dopuszczają, nie szczędzimy słów potępienia. Nieco tylko łagodniej traktujemy tych, którzy biją. „To przemoc” – zwykło się dziś mówić nawet o klapsie dla niesfornego dziecka. Ale zranić czy nawet zabić można też słowem. Przypomina nam o tym Jezus, a mimo to różne raniące słowa latają w naszej przestrzeni publicznej niczym latem chmary komarów na mokradłach. Jest jednak w tym, co słyszymy w dzisiejszej Ewangelii, jeszcze jedno bardzo ważne wskazanie: kiedy wiesz, że ktoś czuje się przez ciebie skrzywdzony, pierwszy wyciągnij do niego rękę. Mówimy wiele o potrzebie przebaczenia. To oczywiście ważne. Ale naprawić wyrządzone zło – jeszcze ważniejsze.