W dzisiejszych czasach wspominany właśnie 24 lutego Etelbert I powinien zostać okrzyknięty świętym nawet bez udziału Kościoła. Dlaczego?
W dzisiejszych czasach wspominany właśnie 24 lutego Etelbert I powinien zostać okrzyknięty świętym nawet bez udziału Kościoła. Dlaczego? Bo królestwem Kentu władał nieprzerwanie przez 56 lat, jak podaje to w swoich zapiskach Beda Czcigodny. 56 lat to sporo zważywszy, jak łatwo można było stracić władzę we wczesnym średniowieczu – by doprowadzić do zmiany na tronie wystarczył nóż, trucizna lub niezadowolony członek rodziny. Ponadto król Etelbert dokonał także drugiej, niesłychanie trudnej sztuki wartej monumentu – w czasie swego panowania zjednoczył ze sobą prawie wszystkie królestwa Anglii, dotąd skłócone i będące w stanie nieustannej wojny. Podkreślam, zjednoczył ze sobą, a nie pod swoją władzą, to znaczy, że przekonał do unii, czy może lepiej do konfederacji, 6 innych okolicznych władców, spośród których wspólnie wyłoniono hegemona. Schować poczucie wyższości do kieszeni; szukać tego, co łączy, a nie tego co dzieli; ustanowić sprawiedliwe prawo w swoim własnym królestwie i jeszcze je spisać, by było do wglądu i obowiązywało wszystkich, z królem na czele... czy to nie są cechy przywódcy, których ze świecą szukać we współczesnym świecie? Dlatego właśnie Etelbert, król Kentu śmiało mógłby zostać wzorem do naśladowania bez konieczności mieszania do tego jego wiary, bo był poganinem przez połowę swojego życia. Ponieważ jednak drugą połowę przeżył jako chrześcijański władca, wspominamy go dzisiaj jako świętego. Ma w tym spory udział jego pierwsza małżonka, Berta, córka króla Merowingów frankońskich, która wychodząc za mąż za Etelberta postawiła jeden warunek – chciała mieć całkowitą swobodę w kwestiach religijnych, czego gwarantem miał być towarzyszący jej kapelan, biskup Letard. I tak oto naturalna roztropność króla, w połączeniu z religijnym zmysłem jego pobożnej małżonki wydała niezwykłe owoce. Raz, przyjęcie chrztu przez Etelberta I. Dwa, nakłonienie papieża, św. Grzegorza I Wielkiego, aby przysłał misjonarzy do królestwa Kentu. Trzy, finansowe wsparcie przy budowie kościołów i klasztorów. Dzięki pomocy i hojności Etelberta I wystawiono świątynie w Canterbury, Londynie i Rochester. Kiedy zaś utworzona została metropolia w Canterbury, kościoły w Londynie i Rochester stały się katedrami. Po około 64 latach życia i 56 latach rządów Etelbert I zmarł naturalną śmiercią 24 lutego 616 roku. Jego śmiertelne szczątki złożono w kościele świętych Piotra i Pawła w Canterbury przy jego małżonce, Bercie. Czy wiecie państwo, kto jeszcze z całej tej historii został wyniesiony do chwały ołtarzy? Oczywiście oprócz św. Etelberta, pierwszego chrześcijańskiego władcy Anglii. To św. Augustyn z Canterbury, zakonnik, który odpowiedział na prośbę króla i wraz z 40 mnichami benedyktyńskimi przypłynął w samą Wielkanoc 597 roku do Kentu, by ochrzcić to królestwo.