Podpalenie - to wstępna hipoteza przyczyny pożaru dwóch budynków na zabytkowym osiedlu familoków w Czerwionce-Leszczynach. Wczoraj ewakuowanych musiało zostać stamtąd 48 osób. W tej sprawie, jeszcze przed północą, zatrzymano 29-letniego mężczyznę.
Wczoraj niemal w tym samym czasie paliły się tam dach i poddasze dwóch budynków - przy ul. Wolności i przy ul. Hallera. Ewakuowano blisko 50 osób, nikomu nic się nie stało. Policja sprawdza czy były to podpalenia. Taką wstępną hipotezę postawiła straż pożarna. Mówi Sebastian Dziedzioch ze Straży Pożarnej w Rybniku:
- Kiedy dostaliśmy informacje o tym, że ogień pojawił się także w drugim budynku wzbudziło to nasze podejrzenia - mówi komendant policji miejskiej w Rybniku. Rafał Głuch:
Policja ma czas do jutra włącznie, by zebrać dowody pozwalające na ewentualne przedstawienie mężczyźnie zarzutów. W tej chwili oba budynki sprawdzają biegli z zakresu pożarnictwa.
Straty sięgające ponad 2 milionów złotych. Takie są wstępne szacunki wczorajszego pożaru. Mieszkańcy są przerażeni:
- Dziś (środa) mamy spotkanie z mieszkańcami i dowiemy się ile lokali zastępczych jest potrzebnych - mówi Wiesław Janiszewski, burmistrz Czerwionki-Leszczyn.
Nikomu z mieszkańców nic poważnego się nie stało. Pomoc dla nich organizuje już miejscowa parafia. Budynki, decyzją Powiatowego Inspektora Budowlanego, w tej chwili nie nadają się do zamieszkania.