Bp P. Anweiler prezentuje fotografię, na której uwieczniono Karola Wojtyłę i trzy ewangelickie siostry - pielęgniarki opiekujące się jego chorym bratem Edmundem.
Bp P. Anweiler prezentuje fotografię, na której uwieczniono Karola Wojtyłę i trzy ewangelickie siostry - pielęgniarki opiekujące się jego chorym bratem Edmundem.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Niezwykłe zdjęcie i Skoczów '95 - ewangelicy o Janie Pawle II w Hermanicach

Brak komentarzy: 0

Urszula Rogólska

GOSC.PL

publikacja 19.02.2020 10:51

- Ach, to ty jesteś ten "Ewangelik"! - miał powiedzieć Jan Paweł II 22 maja 1995 r. w ewangelicko-augsburskim kościele w Skoczowie do pana Siostrzonka, z którym spotkał się… kilkadziesiąt lat wcześniej na obozie sportowym, gdzie chłopcy tak nazywali kolegę.

- Wspólna modlitwa 22 maja 1995 roku była jednym z kroków w górę. Niektórzy znajdowali w tym kamień obrazy, ale dla tysięcy był to krok do przodu w szukaniu wspólnoty eucharystycznej pod krzyżem Chrystusa - cytował swój artykuł biskup. - Choć bywamy nieraz zmęczeni lub niezadowoleni z powolnej drogi ekumenicznej, to w poezji Jana Pawła II znajdujemy przemożną zachętę nieustanną - nie możemy zrezygnować z celu, jaki wytycza sobie ruch ekumeniczny.

Ks. Andrzej Czyż także przypomniał, że kontakty papieża z ewangelikami nie zaczęły się od czasów watykańskich. - Kiedy był biskupem i kardynałem w Krakowie, był zaprzyjaźniony z ks. Kubiszem, ewangelickim proboszczem - bo parafia bliziutko, na Grodzkiej, niedaleko Wawelu - mieli więc okazje się spotykać - mówił ks. Czyż i wspominał, jak jeszcze nieraz przed 1995 r., kiedy do Watykanu pielgrzymowali skoczowscy katolicy z ks. dziekanem Alojzym Zuberem, proboszczem parafii Świętych Apostołów Piotra i Pawła, czy z ks. Krzysztofem Klajmonem ze "Szpitalika", obaj duszpasterze za każdym razem przywozili mu osobiście pozdrowienia od Jana Pawła II. - Myślałem nawet, czy napisać do Watykanu podziękowanie, ale on miał tyle korespondencji, że pewnie by to do niego nie dotarło. Nie myślałem, że dojdzie do tego, że ja, ksiądz biskup i wielu innych naszych księży, będziemy witali papieża w naszym kościele w Skoczowie…

Ks. Czyż opowiadał, jak już kilka dni wcześniej przed wizytą, dzień i noc oficerowie BOR-u pilnowali kościoła, plebanii, ich otoczenia.

- Tego dnia od rana czekaliśmy. Była ósma, spotkanie o 9.00. Wtedy nikt już nie mógł wejść do kościoła. Co przez tę godzinę czekania robić? Dobrze, że mieliśmy spory wtedy chór - 70 chórzystów z Bolkiem Nogą jako dyrygentem - wypełnili tę godzinę pięknym śpiewem! -  relacjonował ks. Czyż.

W swoich wspomnieniach przypomniał także postać pana Siostrzonka. - Żeby wejść do kościoła, każdy musiał mieć specjalny bilet. Pan Siostrzonek, który przyjechał ze Sztokholmu - był prezesem Polonii szwedzkiej - nie miał biletu. Prosił mnie, żeby, mu pomógł wejść na spotkanie. A że mogłem wchodzić do kościoła przez zakrystię, tamtędy go wprowadziłem.

Błogosławieństwa udzielili wszystkim - od lewej: bp Paweł Anweiler, ks. Andrzej Czyż, o. Józef Klimurczyk OP i ks. Michał Matuszek - wikary ewangelickiej parafii w Ustroniu.

Błogosławieństwa udzielili wszystkim - od lewej: bp Paweł Anweiler, ks. Andrzej Czyż, o. Józef Klimurczyk OP i ks. Michał Matuszek - wikary ewangelickiej parafii w Ustroniu.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Ks. Czyż opowiadał jak po wizycie papieża otrzymał plik zdjęć autorstwa Arturo Mari ze spotkania w kościele. Niestety jedna z telewizji, która przyjechała nagrać z nim materiał wspomnieniowy po spotkaniu, pożyczyła zdjęcia i do dziś ich nie zwróciła. Mimo wielu zabiegów i poszukiwań ks. Czyża, skoczowscy ewangelicy nie odzyskali cennej dla nich pamiątki…

Rok po wizycie papieża, do ks. Czyża przyszła muzyk i organistka - Bogumiła Dunikowska. Wtedy zrodził się pomysł ekumenicznego festiwalu "Musica Sacra", który do dziś jest pamiątką papieskiej wizyty.

W czasie hermanickiego spotkania o festiwalu opowiadał także obecny na sali Bolesław Noga, który przez 35 lat prowadził chór "Gloria". Podzielił się także swoim wspomnieniem z 22 maja 1995 roku. - Jeden z najbliższych pracowników papieża poprosił, byśmy zaśpiewali "Ojcowski dom”, jedną z ulubionych pieśni papieża. Z radością wykonaliśmy ją!

Podczas spotkania bp Anweiler opowiedział także o jednym z najbardziej dramatycznych, ale i najpiękniejszych wydarzeń w historii ekumenizmu na Podbeskidziu - kiedy w styczniu 1993 roku spłonął katolicki kościół św. Marcina w Międzyrzeczu Górnym. - Kiedy zadzwonił do mnie ówczesny proboszcz ewangelicki z Międzyrzecza, nie było wątpliwości, co robić: zaprosić katolików do naszego kościoła! Przez cały okres budowy kościoła katolickiego katolicy mogli odprawiać swoje czynności w naszym kościele - mówił biskup, podkreślając, że "ta sytuacja kompletne zmieniła atmosferę w miejscowości na plus". - Kiedyś zgrzytało między katolikami a ewangelikami. Od tego czasu kompletnie się to zmieniło. Powstała zupełne inna atmosfera w tej miejscowości.

Wspominano także wystawę pamiątek z okazji jednej z rocznic wizyty papieskiej w Skoczowie, na którą specjalnie z Watykanu sprowadzono rzeźbę Chrystusa Ukrzyżowanego, autorstwa prof. Jana Hermy, którą ewangelicy podarowali w Skoczowie papieżowi.

Przed wspólną modlitwą "Ojcze nasz" i błogosławieństwem udzielonym przez wszystkich duchownych biskup Paweł Anweiler odczytał swój wiersz, dedykowany pamięci Jana Pawła II, a napisany w ostatnich dniach jego ziemskiego życia.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 3 z 3 Następna strona Ostatnia strona

Radio eM

redakcja@radioem.pl
tel. 32/ 608-80-40
sekretariat@radioem.pl
tel. 32/ 251 18 07

WERSJA DESKTOP
Copyright © Instytut Gość Media. Wszelkie prawa zastrzeżone.