Odpoczywające w górach matka i jej dwie córki zostały uderzone dachem, zerwanym przez silny powiew wiatru.
Pogrzeb tragicznie zmarłych: 52-letniej Katarzyny, 20-letniej Wiktorii i 14-letniej Klary odbędzie się 18 lutego o godz. 11. w kościele Imienia Najświętszej Maryi Panny w Międzylesiu (ul. Bursztynowa 16). Mszy św. pogrzebowej będzie przewodniczył bp Romuald Kamiński.
W poniedziałek 17 lutego o 17.15 zostanie odmówiona modlitwa różańcowa w intencji zmarłych. W dniu pogrzebu modlitwy przy trumnach zmarłych rozpoczną się o godz. 10. Po Mszy św. pogrzebowej ciała zmarłych tragicznie kobiet zostaną złożone na cmentarzu w Ursusie.
Rodzina prosi, aby osoby pragnące uczestniczyć w uroczystościach pogrzebowych nie przynosiły ze sobą kwiatów. Jeśli ktoś będzie chciał, może złożyć ofiarę na Msze św. gregoriańskie za zmarłe parafianki z Międzylesia.
Rodzina prosi również o uszanowanie żałoby i samych ceremonii pogrzebowych, które odbędą się bez udziału mediów.
Do rodziny zwrócił się burmistrz Wawra Norbert Szczepański. "Wraz z całym zarządem dzielnicy oraz w imieniu wszystkich mieszkańców Wawra przekazuję wyrazy współczucia rodzinie i przyjaciołom, łącząc się w bólu. To dla naszej społeczności ogromna strata" - napisał w oświadczeniu.
Do tragicznego wypadku w Bukowinie Tatrzańskiej doszło 10 lutego na parkingu przy górnej stacji wyciągu narciarskiego Rusiń-Ski. Przed godz. 11 podmuch wiatru zerwał dach z wypożyczalni sprzętu narciarskiego. Spadł on na czwórkę turystów z Warszawy. Na stoku zginęła 52-latka oraz jej 14-letnia córka. Ciężko ranna starsza córka zmarła w szpitalu. Klara była uczennicą 8. klasy Szkoły Podstawowej Nr 218 im. Michała Kajki w warszawskim Wawrze.
W tej sprawie zarzuty usłyszał właściciel wypożyczalni nart, z której pod naporem wiatru został zerwany dach i która była samowolą budowlaną.