Od 14 lutego w Gmachu Głównym Muzeum Narodowego można będzie oglądać wystawę unikatowych witraży średniowiecznych znajdujących się obecnie na terenie Polski.
Pokazano na niej 77 witraży które zostały stworzone między XII a XVI wiekiem m.in. z kościoła Mariackiego i kościoła dominikanów w Krakowie oraz kolekcji muzealnych i prywatnych. Uzupełniają ją obrazy, projekty witraży, dokumenty i przedmioty złotnicze.
- Wystawa ta jest wyjątkowym ze wszech miar przedsięwzięciem nie tylko w Krakowie, lecz także w skali całego muzealnictwa polskiego. Nie było do tej pory tak obszernego pokazu witraży średniowiecznych w Polsce. Mamy niezwykłą okazję do zobaczenia w jednym miejscu przedmiotów unikalnych. W takiej formie nie zobaczymy ich już nigdzie poza tą wystawą, bo potem wrócą na swoje miejsce. Ekspozycja pokazuje, jak wieki średnie stworzyły pewne wzorce cywilizacyjne i kulturowe, które są ponadczasowe - powiedział dziś prof. Andrzej Szczerski, dyrektor MNK.
Wystawa "Cud światła. Witraże średniowieczne w Polsce", była przygotowywana w trakcie kilku lat przez dr Dobrosławę Horzelę z Instytutu Historii Sztuki UJ, znawczynię witraży średniowiecznych. Po raz pierwszy zastosowano na niej oświetlenie, w blasku którego można zobaczyć, jak witraże wyglądają o różnych porach dnia. - Malarstwo witrażowe jest bardzo ciekawym rodzajem sztuki. Witraż jest martwy tak długo, aż nie przeniknie go światło. Gdy nie ma światła, jest jedynie zlepkiem martwych, szarych szkieł, połączonych kawałkami ołowiu. Dlatego ową świetlistośc zaznaczyliśmy w tytule ekspozycji - powiedziała dr Horzela, kurator wystawy. Jej zamiarem było pokazanie, jak powstawały witraże, jakie miały znaczenie, dlaczego zostały na długo zapomniane, a potem w wieku XIX przypomniane.
Do najważniejszych na wystawie należą witraże z kościoła Mariackiego, które specjalnie na tę okazję zostały wyjęte z okien, przy okazji prac renowacyjnych przy ołtarzu Wita Stwosza. - To część ze 115 witraży z czasów Kazimierza Wielkiego, które ocalały do naszych czasów. Na wystawie można je zobaczyć z bliska, ze szczegółami. Na co dzień są bowiem umieszczone bardzo wysoko - powiedziała dr Horzela. Wśród witraży mariackich są m.in. "Męczeństwo świętej" i "Cierniem koronowanie" wykonane przez mistrza krakowskiej Biblii Pauperum, "Stworzenie aniołów" i "Stworzenie słońca i księżyca", wykonane przez mistrza cyklów Starego i Nowego Testamentu oraz "Święta rodzina z dwunastoletnim Chrystusem w drodze do świątyni jerozolimskiej" wykonana przez mistrza cyklu maryjnego.
- Drugą grupę stanowią witraże z krakowskiego kościoła dominikanów. Wiele z nich, oddanych w depozyt do MNK, można było tam podziwiać od lat. Kilka zostało jednak odnalezionych niedawno. W efekcie po latach Archanioł Gabriel może znów zwiastować Maryi, a Chrystus koronować swoją matkę w niebie - wspomniała kurator wystawy. Wielkiej grupie witraży dominikańskich są m.in. "Koronacja Marii" i "Pokłon Trzech Króli", wykonane przez Mistrza Dominikańskiego Cyklu Maryjnego oraz "Tron łaski", "Ukrzyżowanie", "Matka Boża Apokaliptyczna", "Św. Maria Magdalena" oraz wizerunki świętych: Stanisława, Augustyna, Andrzeja i Tomasza z Akwinu.
Cenne są także dwa wykonane ok. 1200 roku witraże przedstawiające męczeństwo i pogrzeb św. Szczepana, będące niegdyś w kościele pod wezwaniem tego świętego w Dolnej Saksonii, potem u rodziny Zamoyskich w Adampolu, obecnie zaś w Muzeum Narodowym jako depozyt osoby prywatnej.
Wartość artystyczna witraży łączy się z ich wartością religijną. Bogactwo treści witraży opowiada nam historię Zbawienia. Ludzie średniowiecza mogli za ich pośrednictwem poznawać prawdy wiary, którą współcześnie opowiadają detalicznie także i nam - powiedział ks. dr Dariusz Raś, archiprezbiter kościoła Mariackiego.
- Witraże w naszej świątyni "pielgrzymowały", były przenoszone. Zgromadzono je ostatecznie w nowym korpusie witrażowym w głównych oknach prezbiterium od strony wschodniej, tak by budzące się słońce mogło je prześwietlać, byśmy mogli kolorami chwalić Pana Boga, skoro z dołu nie widzimy detali. Gdy wchodzę do bazyliki rankiem lub wychodzę z kaplicy MB Częstochowskiej po porannej Mszy św. o godz. 6.30 i pojawia się słońce, to dzieje się niezwykła rzecz. Światło słoneczne pozwala podziwiać z jednej strony piękno natury, z drugiej zaś kolorami chwalić Boga - dodał archiprezbiter.
Wystawę, której towarzyszy obszerny katalog, można oglądać do 26 lipca w sali wystaw zmiennych na I piętrze Gmachu Głównego MNK (al. 3 Maja 1).