Nie wiem czy państwo spotkali się kiedyś z takim oto pytaniem dziecka : właściwie do czego potrzebny jest brat? Albo siostra?
Nie wiem czy państwo spotkali się kiedyś z takim oto pytaniem dziecka : właściwie do czego potrzebny jest brat? Albo siostra? Młodszy ciągle plącze się pod nogami i leci od razu na skargę do rodziców. Starszy patrzy na nas z wysoka i jest jak rodzice – nie rozumie naszych problemów. A jeśli jest naszym równolatkiem to, co prawda można się z nim bawić, ale trzeba się też z nim wszystkim dzielić. I życiową przestrzenią, i zabawkami, i uwagą rodziców. Więc po co właściwie jest ten brat lub siostra? Jeżeli stanęli państwo przed takim pytaniem choć raz i zastanawiali się, co z nim zrobić, to dzisiaj Kościół daje odpowiedź : rodzeństwo jest po to, byśmy trafili do nieba. I nie jest to odpowiedź gołosłowna. Za przykład służy bowiem dzisiejsza patronka św. Scholastyka. Urodziła się w Nursji, w środkowych Włoszech i od zawsze była wpatrzona w swojego brata jak w obrazek. Było to dla niej o tyle naturalne, że była jego siostrą bliźniaczką. Ale to jej zapatrzenie w brata wyszło daleko poza okres prenatalny i wyszło na dobre, skoro wspominamy ją jako świętą. Zresztą dla jej brata też miało zbawienne skutki. I dla powszechnego Kościoła również. Bo było tak: kiedy jej brat odkrył Boga i postanowił poświęcić mu całe swoje życie, dokładnie to samo stało się udziałem św. Scholastyki. Gdy on podróżował, ona podążała za nim. Gdy on zakładał pierwszy klasztor w Subiaco, ona niemal vis-a-vis założyła podobny – z tym, że dla niewiast. Do dnia dzisiejszego oba istnieją – jeden na wzgórzu w Subiaco, a drugi w Plombariola. Istnieje też grota, w której rodzeństwo spotykało się na rozmowach. Podobnie działo się też na Monte Cassino.
Do legendy przeszło też ich ostatnie spotkanie. Kiedy rozmowa przedłużała się do nocy i brat szykował się już do wyjścia, wtedy nagle na zewnątrz rozpętała się burza, która pokrzyżowała mu plany. Zaczął więc czynić za to opóźnienie siostrze wymówki, ale ta odpowiedziała : "Prosiłam cię, żebyś został, ale ty nie chciałeś mnie wysłuchać. Zwróciłam się przeto do Boga i zostałam wysłuchana. Ale jeśli ci tak spieszno, to proszę idź teraz". Prawdziwa kobieta. Prawdziwa siostra. Prawdziwa święta. Święta Scholastyka. Zmarła trzy dni później 10 lutego 547 roku. Podobno tego dnia jej brat patrząc na klasztor, w którym mieszkała zobaczył jej duszę unosząca się do nieba. Kto był tym bratem? To św. Benedykt z Nursji, ten sam, który uważany jest za ojca życia zakonnego całego Zachodniego Kościoła.