Dzisiejsza patronka wpisuje się w długi ciąg świętych. Nie tylko poprzez fakt, że u początków chrześcijaństwa, tak jak tysiące innych, zginęła śmiercią męczeńską.
Dzisiejsza patronka wpisuje się w długi ciąg świętych. Nie tylko poprzez fakt, że u początków chrześcijaństwa, tak jak tysiące innych, zginęła śmiercią męczeńską. I także nie przez to, że była to śmierć okrutna, której opisu państwu oszczędzę. Otóż akurat tę grupę świętych, której wybitną przedstawicielką jest wspominana dzisiaj św. Agata, charakteryzuje czystość. A właściwie szał, jaki ta dziewicza czystość, bo grupę tę tworzą kobiety, wywoływała u postronnych, szczególnie u mężczyzn. I nie jest to, jak się państwo domyślacie, bynajmniej zjawisko z zamierzchłej przeszłości. Do tego szeregu świętych dziewic zaliczyć można bowiem zarówno żyjącą w podobnym czasie do dzisiejszej patronki św. Agnieszkę, jak i oddaloną od nich w czasie, a nam zdecydowanie bardziej współczesną, św. Marię Teresę Goretti czy Karolinę Kózkównę. Wszystkie te kobiety i dziewczęta, łączy to, że zapragnęły całe swoje życie oddać Bogu, ale na przeszkodzie spełnieniu tych pragnień stanęło męskie pożądanie i urażona duma, która za każdym razem doprowadzała do tragedii. Nie inaczej było ze św. Agatą. Nie wiemy kiedy przyjęła chrzest, ale wiemy, że swoje życie postanowiła na wyłączność oddać Chrystusowi. Kiedy zwrócił na nią uwagę namiestnik Sycylii, Kwincjan, i zaproponował jej małżeństwo – odmówiła. Taki afront uczyniony rzymskiemu senatorowi spotkał się z konsekwencjami – św. Agata została aresztowana pod zarzutem bycia chrześcijanką. Kolejnym krokiem jaki podjął wobec niej odrzucony zalotnik, było zdeptanie jej niewinności. Czyli tego, co go w św. Agacie w pierwszej kolejności pociągało. To stąd w aktach jej męczeństwa pojawia się najpierw oddanie pod opiekę kurtyzany, a gdy to nie przyniosło rezultatu, pozbawienie dzisiejszej świętej zewnętrznych atrybutów kobiecości. Tak, urażona duma w połączeniu z pożądliwością daje doprawdy szatański koktajl. Nie wdając się w szczegóły, ostatecznie św. Agata poniosła męczeńską śmierć w obronie czystości, 5 lutego 251 roku. Jeżeli zadają sobie państwo pytanie, czy warto było tej czystości bronić aż tak zaciekle, to niech za odpowiedź posłużą słowa kard. Carlo Marii Martiniego : "Czystość, daleka od pogardy dla ciała, pozwala łatwiej rezygnować z egoistycznych skłonności (...). Czystość uczy nas dyscypliny serca, oczu, języka i wszystkich zmysłów. Lecz wszystko to przynosi swobodę, wolność, harmonię i pokój. Czystość nie jest czymś negatywnym; przeciwnie, jest autentycznym panowaniem nad sobą, a zarazem uznaniem panowania Jezusa nad naszym życiem i ciałem". I to właśnie z tej przyczyny Agata jest dzisiaj wspominana jako święta, a Kwincjan - choć postawił na swoim - to wszystko przegrał. Wracając jednak do św. Agaty, czy wiecie państwo w którym mieście przyszła na świat? Była to Katania, miasto na Sycylii, wyspie, której została patronką.