Ministerstwo Rozwoju rozważa wprowadzenie 'urlopu na start up'. Pracownik etatowy mógłby założyć i przez pół roku prowadzić własną firmę, a jednocześnie pozostać zatrudnionym na dotychczasowym stanowisku. Po tym okresie mógłby zdecydować, którą pracę wybiera.
"Urlop od korporacji" to nowy pomysł Ministerstwa Rozwoju. Pracownik mógłby założyć własną działalność i przez pół roku pozostać zatrudnionym na dotychczasowym stanowisku. Gdyby biznes się nie sprawdził przepisy gwarantowałby mu bezpieczny powrót na etat.
Pomysł jest na razie w fazie konsultacji, ale pracodawcy już przekonują, że takie przepisy byłby dla nich sporym problemem. O szczegółach mówi Marek Zychla, prezes Zarządu Śląskiego Związku Pracodawców Lewiatan:
Przedsiębiorcy podkreślają, że "takie rozwiązanie to dla nich spory kłopot i kilka miesięcy niepewności". Ministerstwo Rozwoju informuje jednak, że "urlop na start up" miałby być wzorowany na urlopie macierzyńskim.
Co na to mieszkańcy regionu?
- Idea ma sens, ale pojawia się sporo pytań o kwestie finansowe - mówi dr Jarosław Wąsowicz z UE w Katowicach:
Według Ministerstwa Rozwoju "urlop od korporacji" miałby pobudzić innowacyjność polskich pracowników i pomóc im podjąć ryzyko o założeniu własnego biznesu. Podobne rozwiązania od lat funkcjonują w Szwecji i Finlandii.