Studniówkę mają 8 lutego, ale poloneza, którego przygotowali, odtańczyli już dzisiaj, na żywieckim rynku. Po raz piąty 32 maturzystów z I Liceum Ogólnokształcącego im. M. Kopernika w Żywcu pokazało, że tę tradycję wpisali już na stałe w historię miasta.
Wybrali 4,5-minutową wersję poloneza Wojciecha Kilara z "Pana Tadeusza" i pod okiem wuefistki Danuty Brodziak ćwiczyli w szkolnej sali gimnastycznej. Ich dzisiejsza prezentacja na rynku była tutaj zarazem tanecznym debiutem wszystkich 16 par - dziewczyn i chłopaków, maturzystów z klas 3a i 3b I LO im. M. Kopernika w Żywcu.
Wszyscy założyli czarne stroje, dziewczyny okryły głowy jasnymi szalami (to też już szkolna tradycja), a w dłoniach trzymały żywieckie bibułkowe bukieciki kwiatów. Przed dwoma laty wykonała je dla uczniów Władysława Klinowska, mistrzyni bibułkowej tradycji Żywca i od tej pory co roku kwiaty ożywiają eleganckie ubiory młodzieży.
To był mały jubileusz, bo wszystko zaczęło się pięć lat temu, kiedy pierwszy rocznik maturzystów z "Kopernika", przygotowany przez profesor Urszulę Pietyrę, zaprezentował staropolski taniec na rynku.
Maturzyści w polonezie z władzami samorządowymi, nauczycielami i mieszkańcami Żywca.Nim jednak zabrzmiały pierwsze takty, głos zabrali sami maturzyści z klasy 3b "uniwersyteckiej" - matematycznej:
- Tradycja to piękno, które chronimy jak skarb. Tradycja to coś stałego, do czego wracamy jak do domu. Spotykamy się dzisiaj w sercu naszego miasta - domu, na pięknym żywieckim rynku, który był świadkiem wielu ważnych wydarzeń; tych dawniejszych, jak wymarsz w 1914 roku legionistów I Kompanii Żywieckiej na wezwanie Józefa Piłsudskiego, czy nowszych, jak wizyta św. Jana Pawła II w maju 1995 roku - mówił Michał Bojko.
Przypomniał słowa papieża, że naród żyje dziełami swojej kultury. - Dzięki niej zachował tożsamość i suwerenność. To właśnie kultywowanie tradycji, utrwalanie dzieł kultury, do których należy m.in. pełen dostojeństwa i harmonii polonez, pozwala na poczucie przynależności do naszego kraju, do naszego miasta, do naszej szkoły - podkreślał.
Natalia Hatala dodała: - Jesteśmy dumni, że możemy zatańczyć poloneza w tak wyjątkowym miejscu, w otoczeniu najpiękniejszych zabytków naszej małej ojczyzny: wiekowych kamienic, ratusza, a przede wszystkim dostojnej konkatedry, z której odrestaurowanej wieży od tego roku można oglądać i podziwiać nie tylko panoramę Żywca, ale i nasz taniec. Cieszymy się, że ta nowa tradycja jest kultywowana przez kolejne roczniki maturzystów. Teraz już możemy powiedzieć, że na stałe wpisała się w historię naszego miasta.