- Jeden z parafian tak wspomina bp. Wilhelma Plutę: "W jego obecności każdy stawał się lepszym". I to są słowa, które chyba najlepiej oddają sens pójścia za Jezusem - mówił w kazaniu ks. Dariusz Mazurkiewicz. Uroczystości w 34. rocznicę śmierci sługi Bożego odbyły się 26 stycznia w parafii pw. Pierwszych Męczenników Polski w Gorzowie Wlkp.
Diecezjalne obchody 34. rocznicy śmierci bp. Wilhelma Pluty rozpoczęły się od modlitwy przy grobie sługi Bożego w gorzowskiej katedrze. Dalsze uroczystości odbyły się w kościele pw. Pierwszych Męczenników Polskich. Tam zaproponowano montaż słowno-muzyczny w wykonywaniu uczniów Katolickiej Szkoły Podstawowej w Gorzowie Wlkp. Po nim rozpoczęła się Msza św. Przewodniczył jej bp Tadeusz Lityński wraz z bp. Adamem Dyczkowskim, bp. Stefanem Regmuntem i bp. Pawłem Sochą oraz licznie zgromadzonymi kapłanami, a wzięli w niej udział rodzina bp. Wilhelma Pluty, a także gorzowianie.
Kazanie wygłosił rektor Wyższego Seminarium Duchownego w Paradyżu ks. Dariusz Mazurkiewicz. Oto obszerny jego fragment:
Biskup Wilhelm Pluta urodził się 9 stycznia 1910 r. w Kochłowicach k. Katowic. W 1934 r. otrzymał święcenia kapłańskie i podjął pracę duszpasterską, najpierw jako wikariusz, a następnie jako proboszcz. Równolegle kontynuował studia, które uwieńczył w 1947 r. obroną pracy doktorskiej na Uniwersytecie Jagiellońskim. 4 lipca 1958 r. został mianowany biskupem dla ordynariatu gorzowskiego. Po utworzeniu w 1972 r. przez papieża Pawła VI diecezji gorzowskiej został jej pierwszym biskupem.
Wyróżniał się wielką gorliwością w sprawowaniu posługi biskupiej. 22 stycznia 1986 r. poniósł śmierć w wypadku samochodowym w Przetocznicy k. Krosna Odrzańskiego. 9 września 2015 r. zakończył się diecezjalny etap jego procesu beatyfikacyjnego.
Obecnie sprawa jest rozpatrywana przez watykańską Kongregację Spraw Kanonizacyjnych.