Dzisiaj w Sejm wydarzyło się coś bardzo ważnego. Prowokacyjne wypowiedzi rosyjskich polityków fałszujące polską historię spotkały się z ostrą odpowiedzią posłów wszystkich stronnictw politycznych - napisał w czwartek wieczorem na Facebooku premier Mateusz Morawiecki.
W czwartek Sejm przyjął uchwałę w związku z niedawnymi wypowiedziami prezydenta Rosji. "Sejm Rzeczypospolitej Polskiej potępia prowokacyjne i niezgodne z prawdą wypowiedzi przedstawicieli najwyższych władz Federacji Rosyjskiej próbujących obciążać Polskę odpowiedzialnością za wybuch II wojny światowej" - głosi przyjęta w czwartek przez aklamację uchwała Sejmu.
Premier odnosząc się do tej uchwały na Facebooku napisał: "Dzisiaj w Sejmie Rzeczypospolitej Polskiej wydarzyło się coś bardzo ważnego. Prowokacyjne wypowiedzi rosyjskich polityków fałszujące polską historię spotkały się z ostrą odpowiedzią posłów wszystkich stronnictw politycznych. Specjalną uchwałę w tej sprawie przyjęliśmy jednomyślnie, przez aklamację".
"Bardzo serdecznie dziękuję wszystkim Parlamentarzystom i zachęcam, abyśmy potrafili mówić jednym głosem także w innych sprawach ważnych dla Polski" - dodał szef polskiego rządu.
Przed świętami Bożego Narodzenia prezydent Rosji Władimir Putin skrytykował wrześniową rezolucję Parlamentu Europejskiego dotyczącą wybuchu II wojny światowej. Putin wyraził m.in. pogląd, że przyczyną II wojny światowej był nie pakt Ribbentrop-Mołotow, a pakt monachijski z 1938 r. Mówił też o wykorzystywaniu przez Polskę układu z Monachium do realizacji roszczeń terytorialnych wobec Czechosłowacji dotyczących Zaolzia. Przekonywał też, że we wrześniu 1939 r. Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście "niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał".
Pod koniec zeszłego roku do słów prezydenta Rosji odniósł się premier Mateusz Morawiecki. "Prezydent Putin wielokrotnie kłamał na temat Polski. Zawsze robił to w pełni świadomie. Zwykle dzieje się to w sytuacji, gdy władza w Moskwie czuje międzynarodową presję związaną ze swoimi działaniami. I to presję nie na historycznej, a na jak najbardziej współczesnej scenie geopolitycznej" - napisał szefa polskiego rządu w oświadczeniu, które w wielu językach zamieszczono m.in. w mediach społecznościowych.