Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu. Ile razy w ciągu życia używamy tych słów, by wielbić Boga? Ile razy w ciągu dnia używa tej formuły Kościół w sprawowanej liturgii? A ile razy powtarzamy tę frazę zupełnie bezrefleksyjnie, jak Amen w pacierzu?
Odpowiedź jest prosta - tego się nie da policzyć. I tak samo niepoliczalne są zasługi wspominanych dzisiaj patronów, którzy te właśnie słowa : Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu wprowadzili do liturgii Kościoła. Obaj urodzili się w świętych rodzinach. I to dosłownie, bo członkowie ich rodzin : babki, rodzice, rodzeństwo zostali wyniesieni do chwały ołtarzy. Obaj byli świetnie wykształceni – na naukę poświęcili połowę swojego życia, a pobierali ją w całym starożytnym świecie. Obaj byli wybitnymi mówcami i pisarzami. Obaj przyjęli chrzest jako dorośli mężczyźni, w wieku 29 lat. Obaj zostali wyświęceni na kapłanów i obaj sprawowali posługę biskupią. Obaj także widzieli wielką wartość w oddaniu się Bogu na wyłączność. Z tym tylko wyjątkiem, że o ile pierwszy z nich dokładnie opisał, jak mogłoby to wyglądać w praktyce, to drugi postanowił po prostu wprowadzić to w życie. To, czyli braterską wspólnotę, która poświęca się ascezie, medytacji oraz służbie Kościołowi zarówno poprzez naukę wiary, jak i poprzez działalność duszpasterską i charytatywną. Już to samo tylko powinno sprawić, że Kościół będzie ich miał w swojej życzliwej pamięci, wyznając wiarę w to, że dokonania tych dwóch „ojców kapadockich”, jak ich nazywamy, miłe są także Bogu. Ale oni zrobili za życia jeszcze coś dużo większego niż stworzenie podstaw dla funkcjonowania zakonnych wspólnot. Oto obaj niestrudzenie walczyli ramię w ramię z herezją ariańską, która odrzucała dogmat o Trójcy świętej. Stąd właśnie wzięła się ta przywołana na wstępie formuła : Chwała Ojcu i Synowi i Duchowi Świętemu. Najkrótsze i najbardziej przejrzyste wyznanie wiary w Trójcę Świętą. Bo można jeszcze za dzisiejszymi patronami, którzy ustalili treść dogmatu o Trójcy Świętej, powiedzieć : "jedna natura, trzy hipostazy". Niby chodzi o to samo, że jest jeden Bóg w trzech Osobach, z których żadna nie jest większa od innej, ale przyznacie państwo sami, że brzmi to jednak bardziej naukowo. Czy wręcz nieprzystępnie. A przecież nie o nieprzystępność tajemnicy Boga w Trzech Osobach im chodziło, tylko o wielbienie Trójcy. Im czyli komu? Kim są dzisiejsi patroni, którym zawdzięczamy tak wiele? To św. Bazyli Wielki, biskup i doktor Kościoła oraz św. Grzegorz z Nazjanzu również biskup i doktor Kościoła.