Abym więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie. Łk 4,18
Jezus powrócił mocą Ducha do Galilei, a wieść o Nim rozeszła się po całej okolicy. On zaś nauczał w ich synagogach, wysławiany przez wszystkich.
Przyszedł również do Nazaretu, gdzie się wychował. W dzień szabatu udał się swoim zwyczajem do synagogi i powstał, aby czytać. Podano Mu księgę proroka Izajasza. Rozwinąwszy księgę, znalazł miejsce, gdzie było napisane: «Duch Pański spoczywa na Mnie, ponieważ Mnie namaścił i posłał Mnie, abym ubogim niósł dobrą nowinę, więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie; abym uciśnionych odsyłał wolnymi, abym obwoływał rok łaski Pana».
Zwinąwszy księgę, oddał słudze i usiadł; a oczy wszystkich w synagodze były w Niego utkwione. Począł więc mówić do nich: «Dziś spełniły się te słowa Pisma, które słyszeliście». A wszyscy przyświadczali Mu i dziwili się pełnym łaski słowom, które płynęły z ust Jego.
Ewangelia z komentarzem. Wielu myśli, że Ewangelia to kajdanyAbym więźniom głosił wolność, a niewidomym przejrzenie. Łk 4,18
Wielu myśli, że Ewangelia to kajdany, że to zniewolenie i zamknięcie w ciemnej piwnicy. Że wokół odór wilgoci i brudne, odrapane ściany. Tymczasem Ewangelia rozrywa kajdany. Przede wszystkim te kajdany, które człowiek sam sobie zakłada upieraniem się, że to on musi być w centrum, on musi być najważniejszy. Bo nie ma gorszej niewoli niż niewola własnego „ja”. Ewangelia, otwierając na Boga i na bliźnich, daje wolność. I pozwalając widzieć dalej niż czubek własnego nosa, otwiera przed człowiekiem, wędrowcem na tej ziemi, bezkresny horyzont wieczności. Sęk w tym, że kto nie spotkał Jezusa, nie jest w stanie tego zrozumieć. Tak jak zamknięty przez całe życie w czterech ścianach pałacu nie potrafi wyobrazić sobie dotyku ciepłego wiatru, zapachu łąk i piękna otwartych przestrzeni.