O znaczeniu i życiu św. Jana od Krzyża mówił abp Wiktor Skworc w homilii podczas Mszy w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Katowicach w ramach adwentowego dnia skupienia dla nauczycieli akademickich, doktoratów i pracowników uczelni.
W homilii metropolita katowicki przywołał postać św. Jana od Krzyża. Mówił, że w Adwencie chodził on po klasztorze od celi do celi i oznajmiał: Dziewica Przenajświętsza, ze Słowem Bożym w łonie, do ciebie przyjdzie z drogi, jeśli Jej dasz schronienie. – Dajmy schronienie Dziewicy ze „Słowem Bożym w łonie”, które Ciałem się staje i chlebem – zaapelował do uczestników liturgii.
Wcześniej wskazał na serię życiowych paradoksów hiszpańskiego świętego: „był analfabetą piszącym poezje, robotnikiem sezonowym i człowiekiem wątpiącym, ostatecznie świętym i doktorem Kościoła”. – Jan od Krzyża mówi swoim barwnym życiorysem, że u Boga wszystko jest możliwe (…), był małym w oczach świata; ostatecznie osiągnął genialną wielkość – mówił abp Skworc.
Podkreślił, że dopiero jego mistyczne teksty, opublikowane po śmierci, uczyniły z niego najpierw uznanego mistyka, a później świętego i doktora Kościoła. Przywołał fragment z pierwszej księgi „W drodze na górę Karmel” wskazując „na wskroś adwentowe myśli, w których ukryte jest oczekiwanie na dojście do zjednoczenia z Bogiem i droga do tego prowadząca”.
Uczestnikom liturgii zwrócił też uwagę na Psalm 137 – „Nad rzekami Babilonii” – w tłumaczeniu św. Jana od Krzyża. Mówił, że poezja, która „powstała z pasji, z cierpienia i empatii autora z narodem wybranym, cierpiącym z powodu zburzenia Jerozolimy i niewoli babilońskiej całego narodu wyraża i aktualizuje również trafnie oczekiwania na zbawienie, kiedy się skończy adwent naszego życia”. I dodał, że „chrześcijanie żyją w świecie, który w swoich ziemskich dążeniach przypomina często biblijny Babilon”. – Jednak nowy Lud Boży nie może trwać w zbiorowej lamentacji, bo Zbawiciel przychodzi i jest z nami, zwłaszcza w godzinie Eucharystii – kontynuował.
Metropolita katowicki przypomniał, że św. Jan od Krzyża do zakonu Karmelitów wstąpił mając niespełna 20 lat, a w jego życiu ważną rolę odegrała św. Teresa z Avila. – W roku 1567 krzyżują się drogi Jana i karmelitanki Teresy z Avila – mówił metropolita katowicki. I dodał, że to właśnie „od niej przejął idee intensywnej reformy zakonu karmelitańskiego (…), a później stał się doradcą i duchowym opiekunem radykalnych, pragnących reformy, karmelitanek.
Wskazał też na bardzo wymagające okoliczności życia św. Jana, wewnątrzkościelne napięcia i konflikty; a także oskarżenie go o herezję i skazanie na internowanie. Jak podkreślił właśnie wtedy powstały najpiękniejsze teksty hiszpańskiego świętego. – W tych niesprzyjających okolicznościach ukazała się jego prawdziwa wielkość, wyrażająca się postawą: „nie moja wola” – mówił metropolia katowicki. – „Ciemna noc duszy” przemienia się w nim w głębokie wyznanie wiary i przywiązanie do Ukrzyżowanego i Zmartwychwstałego. Czas zesłania w klasztorze karmelitów na prowincji przeznaczył na pogłębienie więzi z Bogiem i bliźnimi.
W przywołanym liście św. Jana Pawła II z okazji 400. rocznicy śmierci św. Jana od Krzyża abp Skworc podkreślił „aktualność jego mistyki w świecie, który często stawia Boga na margines kultury. – Św. Jan od Krzyża jak światło promienuje pośród ciemności niewiary prowadząc nas do Jezusa Chrystusa, Światłości świata – powiedział abp Skworc.
Adwentowe dni skupienia dla nauczycieli akademickich, doktorantów i pracowników śląskich uczelni tradycyjnie już organizowane są w Wyższym Śląskim Seminarium Duchownym w Katowicach. W tegorocznym spotkaniu gościem specjalnym był ks. Mirosław Maliński, duszpasterz akademicki z Wrocławia, który wygłosił konferencję „Nigdy sam(i)”,