W katedrze Chrystusa Króla w Katowicach metropolita katowicki przewodniczył Mszy św. za śp. ks. Edwarda Gorczatego.
Metropolita katowicki w homilii przywołał "czas misyjnego ożywienia" - było to tuż po II Soborze Watykańskim. Nawiązał też do Kodeksu Prawa Kanonicznego, gdzie mowa jest o "odpowiedzialności biskupów za działalność misyjną Kościoła"
- Współodpowiedzialność za misje - wyrażająca się współpracą misyjną - jest prawem i obowiązkiem poszczególnych wiernych i całych wspólnot kościelnych - mówił abp Wiktor Skworc. - Wszyscy ochrzczeni są w jakiś sposób posłani ad gentes. Prawda ta wybrzmiała w orędziu papieża Franciszka w tegoroczny Dzień Misyjny, który powiedział sobie i nam: „Zawsze jestem misją; zawsze jesteś misją!" - przypominał metropolita.
Hierarcha wspominał lata 70. i przeżywane wtedy wydarzenia. Dość często w seminarium gościli wtedy misjonarze, również biskupi z krajów misyjnych. To oni zapraszali do pracy w swoich diecezjach w Afryce.
- Nie tylko wtedy - jeszcze i dzisiaj z perspektywy krajów misyjnych Polska, Kościół w Polsce jawi się jako niewyczerpalny rezerwuar powołań i duchownych - podkreślał abp Skworc. - Na odzew nie trzeba było długo czekać... Na wyjazd do Zambii zgłosiło się natychmiast czterech alumnów, do Kamerunu - dwóch. Postąpili ewangelicznie - „zostawili wszystko”. (...) W takim właśnie klimacie wybuchło jak wulkan misyjne powołanie kleryka Edwarda Gorczatego - przypomniał.
Misjonarzy tamtych czasów nie zrażał brak łączności telefonicznej, poczta, która szła do Afryki miesiącami, mało rozwinięta komunikacja lotnicza i polski złoty, który był właściwie bez żadnej wartości. - Opisuję tę sytuację, byśmy sobie uświadomili, jak odważna była decyzja o wyjeździe na misje, a potem jej heroiczne realizowanie z pasterską miłością w obcym językowo i kulturowo świecie - zaznaczał metropolita katowicki.
W drugiej części homilii zwrócił się bezpośrednio do zmarłego i dziękował Bogu za jego piękne i szlachetne życie poświęcone Bogu, ludziom, afrykańskim siostrom i braciom. - Ksiądz Edward zrealizował jedno zasadnicze wskazanie Kościoła dotyczące dzieła ewangelizacji - mówił pasterz Kościoła katowickiego. - Możemy z całą pewnością stwierdzić, że przez jego posługę dokonywała się inkulturacja: zakorzenienie Ewangelii w kulturze, m.in. poprzez wykorzystanie narzędzi językowych i symboli kultur - wyjaśniał arcybiskup.
Ksiądz Edward „sam z biegiem dni, z biegiem lat stał się cenionym znawcą afrykańskiej kultury i języka. Poznał historię szczepów, wśród których posługiwał, a miejscowi traktowali go jak swojego. Fundamentem tego procesu wejścia misjonarza w kulturę, aby owocniej ewangelizować, było zaufanie, jakie zdobył swoją postawą gorliwego i ofiarnego pasterza. Powierzona mu została funkcja dyrektora Centrum Nauczania Języków Swahili, a szkołę swahili w Makoko przeszło wielu misjonarzy uczących się języka” - jak przypominał abp Skworc.
- Nade wszystko ks. Edward głosił Dobrą Nowinę, Ewangelię pokoju, sprawował sakramenty i budował Kościół, a sprawując ofiarę Jezusa Chrystusa, uobecniał Jego zbawczą obecność - podkreślał. I zachęcał do tego, byśmy czas naszego Adwentu wypełniali modlitwą, „bo to pierwsze misyjne dzieło, o które nas ks. Edward prosi”. Przywołał też misyjny nakaz: „Idźcie” i konieczność wyzwalania się z obojętności.
Msza św. za śp. ks. prał. Edwarda Gorczatego była odprawiona w katowickiej katedrze Chrystusa Króla w sobotę 7 grudnia. Przewodniczył jej abp Wiktor Skworc. Również w rodzinnej parafii zmarłego w Mysłowicach-Dziećkowicach odprawiono Mszę św. w jego intencji 5 grudnia.
Homilia abp. Skworca podczas Mszy św. za śp. ks. Gorczatego(dźwięk) |