Na ścianie budynku Zespołu Szkolno-Przedszkolnego nr 4 w Katowicach przy ul. Wróblewskiego zawisła tablica upamiętniająca najsławniejszego absolwenta tej szkoły. W środę 4 grudnia żona alpinisty uroczyście ją odsłoniła.

- Rok temu byłam na prelekcji Celiny Kukuczki. Pani Celina opowiadała o swoim mężu z wielką miłością i czułością. Bardzo mnie to wzruszyło. Pomyślałam sobie wtedy, że jest tyle szkół noszących imię tego najsławniejszego polskiego himalaisty, a podstawówka, w której stawiał pierwsze kroki, nie upamiętnia go. Postanowiłam to zmienić, zwłaszcza że to do tej placówki chodzą moje dzieci. Za namową ówczesnej dyrektor Gabrieli Chmielarz zwróciłam się do inicjatywy lokalnej. I po upływie niecałego roku, dzięki pomocy obecnej dyrektor Apolonii Filipek, dzisiaj, w święto patronki szkoły św. Barbary, odsłaniamy tablicę - mówiła Anna Grochowicz.

- Jestem wzruszona, że w szkole, gdzie Jerzy stawiał pierwsze kroki, zawisła tablica, która o tym przypomina. Jurek był wielkim człowiekiem. Wyprawy w góry nauczyły szanować go każdą chwilę. Gdy wracał z wyprawy, był pełen wiary i nadziei. Tej nadziei oraz wielu sukcesów życzę wam, którzy teraz do szkoły chodzicie - przemawiała C. Kukuczka.

- Udało nam się przybliżyć uczniom postać pierwszego polskiego zdobywcy korony Himalajów. Przez ostatnie miesiące mieliśmy wiele konkursów, a wczoraj odbył się dzień alpejski. W tym dniu uczniowie przebierali się w stroje noszone w górach, oglądali filmy o tematyce górskiej - opowiadała Patrycja Tomiczak, koordynator imprezy.

Po akademii, którą przygotowali Danuta Szulc-Paprota, Anna Rzezik i Damian Łebek, zaproszeni goście i uczniowie przeszli przed budynek. Po uroczystym odsłonięciu można było zwiedzić izbę tradycji, w której pokazano sprzęt wykorzystywany przez J. Kukuczkę oraz upamiętniające go prace uczniów. Chętni mogli kupić książki i porozmawiać nie tylko z żoną alpinisty, ale również z jego kolegami - Ryszardem Pawłowskim i Walentym Ignacym Nendzą.

Po południu odbyła się prelekcja C. Kukuczki.