Uroczystości barbórkowe w Zabrzu-Biskupicach rozpoczęły się od Mszy w kościele Wniebowzięcia NMP. Po niej odbył się przemarsz do kapliczki św. Barbary i tablicy pamięci w miejscu dawnej kopalni.
Świętowanie jest potrzebne każdemu z nas, abyśmy z pewnego dystansu spojrzeli na to wszystko, co nas codziennie absorbuje, zajmuje nasz czas, spożytkowuje nasze siły i zdrowie. Świętowanie to powrót do źródeł, do tego, co najważniejsze, co trwałe - do pięknej tradycji połączenia ciężkiej, mozolnej pracy z modlitwą - mówił w kazaniu bp Andrzej Iwanecki.
Wiele uwagi biskup poświęcił postaci patronki św. Barbary i Ewangelii pracy, podkreślając że Bóg powołał człowieka do współpracy ze sobą.
- Wydobywając skarby ziemi, to czarne złoto, nie należy czynić tego w sposób nieroztropny, rabunkowy, niebezpieczny, krótkowzroczny. Nie chodzi bowiem o wyżywienie i zapewnienie energii tylko dla jednego pokolenia, ale chodzi także o przyszłe pokolenia. O to, jaką ziemię zostawimy naszym potomnym - zaznaczył.
Apelował też, byśmy nie pozwolili, aby w naszych czasach ktokolwiek przeciwstawiał rodzinę Bogu, a Boga rodzinie.
Kazanie bp. Iwaneckiego:
Pod koniec Mszy Jan Chojnacki, prezes Zakładu Górniczego "Siltech", wręczył biskupowi górniczą szpadę jako wyraz wdzięczności i uznania, a dzieci przedszkolne w śląskich strojach otrzymały od biskupa upominki.
Gospodarz miejsca - ks. proboszcz Jan Matysek - przypomniał także o przyznanej w tym roku Nagrodzie św. Kamila, którą otrzymali górnicy Jan Widera i Hubert Wardęga. W ten sposób doceniona została ich troska o górnicze dziedzictwo kulturowe i przemarsz barbórkowy w Biskupicach. Laureaci, za pośrednictwem proboszcza, prosili, żeby wszystkim górnikom parafii podziękować, bo nagrodę tę traktują jako zauważenie wspólnych zasług.
Po Eucharystii odbył się przemarsz na Pole Biskupice do kapliczki św. Barbary, gdzie odbyły się modlitwa i złożenie kwiatów. Stamtąd pochód przeszedł do tablicy pamięci dawnej kopalni "Pstrowski" (wcześniej o nazwie "Jadwiga" i "Hedwigswunsch"), gdzie uczczono z kolei pamięć pracujących w niej, w tym tragicznie zmarłych górników. Tutaj przemawiali wiceprezydent Zabrza Krzysztof Lewandowski i prezes Chojnacki.