O znaku krzyża łączącym pokolenia Polaków i określającym tożsamość społeczeństwa polskiego mówił w homilii podczas Mszy za Ojczyznę w katowickiej katedrze Chrystusa Króla w Święto Niepodległości abp Wiktor Skworc.
Eucharystię koncelebrowali biskupi pomocniczy oraz prezbiterzy pracujący w Kurii Metropolitalnej i instytucjach archidiecezjalnych.
Metropolita katowicki podkreślił, że „niezwykła symbioza krzyża i Polaków”, dla których stał się on znakiem zwycięstwa i nadziei oraz duchową Ojczyzną rozpoczęła się wraz ze chrztem Mieszka I oraz męczeńską śmiercią świętych Wojciecha i Stanisława. Przypomniał, że na mocy tego samego chrztu „każdy chrześcijanin rozpoczyna dzień, swoje modlitwy i działania znakiem krzyża”, a „znacząca część polskiego społeczeństwa staje pod krzyżem co niedziela”. Mówił, że krzyż jest „zapisem miłości Boga do człowieka i (…) solidarności z cierpiącym i upokarzanym człowiekiem”. To dowód na to, że „Bóg zawsze staje po stronie człowieka”.
Kilkakrotnie przywołane słowa: „Polacy pod krzyżem” stały się niejako okazją do spojrzenia wstecz, ale były też diagnozą życia społecznego Polaków. W naszkicowanych obrazach Polaków spod znaku krzyża metropolita katowicki nawiązał do wydarzeń historycznych, często narodowych tragedii i dramatów, m.in. emigracji, banicji i wojen, ideologii i totalitaryzmów, które z perspektywy czasu dzięki wierności krzyżowi okazały się zwycięskie. Przywołał też świętych i błogosławionych, „którzy żyjąc w konkretnym czasie i miejscu mocno trzymali się krzyża, jako niewzruszonego steru płynąc po burzliwych wodach historii własnej Ojczyzny”. Odwołał się również do „rzesz rozmodlonych z Janem Pawłem II ludzi, których łączy krzyż z Giewontu i Trzy Krzyże z gdańskiego wybrzeża; krzyż na Placu Zwycięstwa i koło kopalni Wujek”.
W odniesieniu do duchowo-moralnej kondycji polskiego społeczeństwa metropolita katowicki wspomniał ludzi młodych tęskniących za wielkimi ideałami, którzy kuszeni są „mirażami ukazywanych przez współczesnych idoli i nauczycieli luzu”. Przywołał tych, którzy „chcieliby wyrzec się chrześcijańskich korzeni narodu, związku z krzyżem, domagając się usunięcia krzyży z przestrzeni publicznej, oddzielenia wiary od życia, moralności od polityki i gospodarki, zamknięcia ust chrześcijanom” oraz tych, którzy wyrzekają się nieraz krzyża „w pogoni za pieniądzem, prestiżem, stylem życia jakby Boga nie było” oraz ludzi, którzy „dopuszczają się bezczeszczenia świętego znaku wiary w imię wolności artystycznej, nowoczesności i europejskości”.
Pytał – odnosząc się środowisk szkolnego i politycznego – czy krzyż jeszcze „przemawia swoim przesłaniem”? – Świat się zmienia, lecz Krzyż mocno stoi, łączy doczesne z wiecznym, kieruje wzrok ku górze, podnosi i każe podnosić innych. Uczy kochać i przebaczać – kontynuował metropolita katowicki.
Wszystkich rodaków prosił, by „w nowym 100-leciu dziejów naszej Ojczyzny krzyż ubezpieczał nas i naszą ziemską Ojczyznę, wspólny dom Polaków”. "Świat się zmienia, lecz krzyż stoi mocno" - mówił abp Wiktor Skworc, metropolita katowicki, który zakończył swoją homilię życzeniami:
Narodowe Święto Niepodległości Marcin Iciek /Radio eM