Mam znajomego, który różni się od wielu innych tym, że z ogromną uwagą ogląda reklamy, zwłaszcza te w telewizji i w internecie. Gdy go przed laty na tym zajęciu nakryłem, najpierw próbował sprawę przykryć żartami.
Jednak gdy doszedł do wniosku, że tą metodą nie da się zaspokoić mojej dociekliwości, z pewnym zażenowaniem wyznał, że dzięki reklamom wie, co w trawie piszczy. A dokładniej - w społeczeństwie. Ponieważ jego zdaniem nikt tak szybko, jak spece od reklamy, nie wyczuwa, co się w narodzie zmienia, jaki jest stan ludzkich umysłów, co dla ludzi jest istotne, a co właśnie straciło na znaczeniu. Podał mi nawet kilka przykładów z ostatnich kilkunastu lat, dowodzących, że gdyby na przykład politycy śledzili aktualne trendy reklamowe, obserwowali, w jaki sposób reklamy są kształtowane, jaka jest nich narracja i do jakiego odbiorcy kierowane są największe kampanie reklamowe, to mogliby uniknąć wielu błędów lub bez wieloletniego opóźnienia zareagować na społeczne oczekiwania.
Trudno mi zweryfikować naukową wartość tez stawianych rzez mojego znajomego, muszę jednak przyznać, że sam kilka razy, widząc pojawiający się w reklamach z dużym natężeniem nowy motyw, zacząłem się zastanawiać, z czego on wynika i co sygnalizuje, jeśli chodzi o zjawiska majce miejsce w społeczeństwie. Przyszła mi też do głowy myśl, że nie tylko same reklamy, ale w ogóle to, co się dzieje w świecie mediów, jest symptomem aktualnego stanu społecznej świadomości. Może nawet w pewien sposób pokazuje, jak zmienia się hierarchia ważności rozmaitych spraw w życiu poszczególnych osób. Media przecież zasadniczo starają się odpowiadać na aktualne zapotrzebowanie tematyczne i nieustanie usiłują trzymać rękę na pulsie.
Właśnie w tym kontekście ważny wydaje mi się fakt, iż w październiku powstały po polsku trzy nowe projekty internetowe dotyczące ojcostwa. Oczywiście, tego rodzaju witryny istnieją od dawna i niektóre zdołały wyrobić sobie naprawdę świetną markę. Rzecz jednak w tym, że wspomniane nowe sieciowe przedsięwzięcia podjęli znaczący medialni gracze, w tym jeden potężny portal. W realizację projektów zaangażowało się wiele postaci o znanych nazwiskach, a inicjatorzy są pełni optymizmu, choć przyznają, że lekko nie będzie.
W październiku podano również, że na polski rynek czasopism po rocznej przerwie wraca kwartalnik poświęcony świadomemu ojcostwu. Był już wydawany wcześniej przez kilka lat, ale jak przyznał jego założyciel, inicjatywa pojawiła się w naszym kraju zbyt wcześnie i dopiero teraz nadchodzi ten właściwy czas, aby ją rozwinąć.
Wygląda na to, że nadszedł w Polsce swoisty „czas ojcostwa”. Myślę, że warto, aby nie tylko potężni właściciele i dysponenci mediów zdali sobie z tego sprawę.