Wśród kwestujących, jak co roku, są także znani i lubiani krakowianie, m.in. aktorka Anna Dymna.
Jak mówiła dziennikarzom, ta zbiórka jest już bardzo dobrze znaną akcją, w której od wielu lat uczestniczą osoby z całej Polski. - Dla mnie to jest ważne, bo to znaczy, że ludzie jednak pamiętają o innych. I w sumie jest to bardzo radosne święto, bo nagle widać całą energię ludzi, którzy kiedyś nas urodzili, wychowali, nauczyli nas chodzić po ziemi, kochać, myśleć… Nagle wszyscy tu są, bo się o nich cały czas myśli - stwierdziła artystka.
Od wielu lat kwestują też senator Jerzy Fedorowicz i poseł Jarosław Gowin.
- Staram się przychodzić co roku, bo to jest niezwykła inicjatywa, która buduje poczucie więzi między nami a tymi, którzy odeszli, ale też między nami tutaj, na tym cmentarzu. I myślę, że w całej Polsce - podkreślał J. Gowin. Dodał, że wiele osób chętnie wspomaga zbiórkę sporymi sumami, ale są też tacy, którzy wrzucają do puszki kilkadziesiąt groszy. - To jest dar serca, który jest równie cenny - uznał.
W zamian za datek (w sumie zebrano 60 tys. 29 zł 55 gr) darczyńcy dostają pocztówkę przedstawiającą odnowione nagrobki.
Na Cmentarzu Rakowickim zbiórkę tradycyjnie zorganizował Obywatelski Komitet Ratowania Krakowa, a na Cmentarzu Podgórskim, gdzie również można spotkać kwestujących - Stowarzyszenie Podgorze.pl. W ostatnich latach, dzięki połączeniu sił oby organizacji, udało się wyremontować 11 nagrobków.
Na największej krakowskiej nekropolii trwa również kilka innych kwest - prowadzą je m.in. Towarzystwo Miłośników Lwowa i Kresów Południowo-Wschodnich (kwestowało ok. 100 osób; udało się zebrać rekordową kwotę ok. 51 tys. 600 zł), Fundacja "Niezłomni" im. Zygmunta Szendzielarza "Łupaszki".
W Dzień Zaduszny pojawią się tu także wolontariusze Hospicjum św. Łazarza w Krakowie.