To zdecydowany rekord frekwencji w ramach cyklu naszej redakcji "Do kina z Gościem". Na antyaborcyjny film "Nieplanowane" przyszło aż 968 osób.
Ekranizacja prawdziwej historii Abby Johnson cieszyła się ogromną popularnością w Stanach Zjednoczonych, mimo że film z powodu poprawności politycznej miał "pod górkę". W Polsce również zainteresowanie jest bardzo duże.
W ciągu 3 lat zorganizowaliśmy wraz z Multikinem Pasaż Grunwaldzki kilkadziesiąt pokazów wartościowych filmów. "Nieplanowane" pobiło zdecydowanie rekord frekwencji. Na dwóch największych salach kinowych zasiadło 968 osób. Byli to widzowie nie tylko z Wrocławia, ale także m.in. z Trzebnicy, Bagna, Oleśnicy. Wśród widzów był też bp Andrzej Siemieniewski. Poprzedni rekord należał do produkcji polskiej "Miłość i Miłosierdzie" i wynosił 650 osób.
Przed seansem w największej sali świadectwo pro-life dała rodzina Zyznarskich - małżeństwo Alicji i Michała wraz z synem Tomaszem. Mimo, że malutki Tomek nic nie powiedział, stał się bohaterem wieczoru, bo jest żywym dowodem działania Pana Boga.
- Zawsze chcieliśmy mieć dzieci, więc kiedy Tomek pojawił się w brzuchu u mamy, byliśmy naprawdę bardzo szczęśliwi. W 15. tygodniu podczas rutynowego badania okazało się, że nasz syn ma powiększone komory boczne mózgu. Rokowania były coraz gorsze. Z badania na badanie potwierdzała się teza lekarzy. Doszło m.in. do przerwania połączenia między półkulami. Oczywiście prawo polskie mówi, że lekarze muszą zadać pytanie, jaka jest decyzja rodziców wobec takich okoliczności - czy przerywają ciążę, czy kontynuują. U nas nie było mowy o aborcji. Życie jest dane od Pana Boga i nie wolno go zabierać - mówił w kinie Michał Zyznarski.
Jak podkreślił, w ich sercach pojawiła się niepewność, ale byli otoczeni modlitwą przyjaciół, znajomych i rodziny. Trafili także pod opiekę wykwalifikowanego personelu medycznego z hospicjum perinatalnego, który krok po kroku ich prowadził.
- Rekomendacje były takie, że Tomek nie dożyje porodu, potem, że umrze w jego trakcie. Kolejne diagnozy mówiły, że przeżyje pierwsze dwa tygodnie po narodzinach, następnie, że jednak dwa miesiące, a potem - dwa lata. To dobitnie pokazuje, że życie nie jest w rękach człowieka, ale w rękach Boga - oświadczył M. Zyznarski.
Ostatecznie dziecko urodziło się z poważną wadą mózgu, którego rozmiar wynosił około 1 cm. Takich przypadków, jak Tomek, jest na świecie bardzo mało.
- Dzisiaj widzicie na tej sali chłopca, który normalnie się rozwija, zalicza etapy takie, jak jego rówieśnicy - mówił mąż i ojciec, trzymając swojego ukochanego syna na rękach.
Zyznarscy są bardzo wdzięczni fundacji Evangelium Vitae. Dzięki siostrom boromeuszkom poznali konkretnych specjalistów i konkretne miejsca, gdzie udzielono im fachowej pomocy. W Evangelium Vitae siostry roztoczyły nad nimi kompleksową opiekę.
- Jeśli chcecie wesprzeć znajomych lub bliskich, którzy mają trudne doświadczenia związane z ciążą, porodem czy rozwojem dziecka - warto ich skierować do Evangelium Vitae. Pamiętam nasz moment przejściowy, gdzie przytłoczeni trudną informacją, stresem i niewiedzą trafiliśmy do osób profesjonalnych, które nas uspokoiły i zdjęły ciężar odpowiedzialności. Podeszły z dużą miłością do naszego wyzwania - wspominała Alicja Zyznarska.
Obecnie mały Tomek znajduje się pod specjalistyczną opieką Hospicjum Dla Dzieci Dolnego Śląska "Formuła Dobra".
- Towarzyszą nam ludzie-anioły. Cały czas w atmosferze spokoju, miłości i szacunku możemy walczyć o życie naszego dziecka. Dzisiaj chcemy dać wyraźne świadectwo, że pomoc specjalistyczna jest kluczowa, ale nie bez znaczenia okazuje się wsparcie modlitewne, które podtrzymuje ducha w walce z wyzwaniem, jakim jest choroba dziecka. Mimo, że okoliczności były trudne i niesprzyjające, wiara dodawała nam siły i pokoju - stwierdziła żona i matka.
Wkrótce w "Gościu Wrocławskim" więcej o trudnej, ale niezwykłej historii państwa Zyznarskich.
Na drugiej sali równolegle trwała prelekcja s. Ewy Jędrzejak SMCB, która przedstawiła całe spectrum działań fundacji Evangelium Vitae.
Pokazy filmowe "Do kina z Gościem" odbywają regularnie już od 3 lat. Warto śledzić naszą stronę internetową, by być na bieżąco. Zapraszamy Czytelników do składania propozycji filmów w przyszłości. Warto dołączyć do grupy "Boskie filmy" na Facebooku, gdzie można dzielić się swoimi opiniami, spostrzeżeniami dotyczącymi różnego rodzaju produkcji.