Jednym z nich był sprawca ostatniego zamachu. Przełożeni znali jego poglądy od czterech lat i nie reagowali.
Jak informują francuskie media, sprawca czwartkowego zamachu w gmachu paryskiej policji - zatrudniony tam jako informatyk - od kilku lat radykalizował się, a o tym, że jest islamskim ekstremistą od co najmniej czterech lat wiedzieli jego przełożeni i nic z tym nie robili. Mężczyzna wychwalał m.in. brutalny atak na redakcję tygodnika "Charlie Hebdo" w rozmowach z kolegami z pracy, nie stanęło to jednak na przeszkodzie, by miał dostęp do tajnych policyjnych dokumentów. W paryskiej prefekturze policji pracował od 16 lat, a 8 lat temu przeszedł na islam.
Jednak przypadek tego zamachowca nie jest odosobniony. Według raportu parlamentarnego tylko w paryskiej policji pracuje co najmniej 15 islamskich radykałów, a w innych miastach Francji w policji służy co najmniej kolejnych 30 ekstremistów. Raport ten trafił już kilka miesięcy temu na ręce prezydenta Macrona i... został zignorowany przez głowę państwa.
Jaka jest rzeczywista skala infiltracji francuskich służb bezpieczeństwa przez związanych z państwem islamskim radykałów trudno powiedzieć. Od 2015 roku z tamtejszej policji ze względu na podejrzenia o radykalizację usunięto około 20 osób.