Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Łk 10,23
Wróciło siedemdziesięciu dwóch z radością, mówiąc:
«Panie, przez wzgląd na Twoje imię nawet złe duchy nam się poddają».
Wtedy rzekł do nich: «Widziałem Szatana, który spadł z nieba jak błyskawica. Oto dałem wam władzę stąpania po wężach i skorpionach, i po całej potędze przeciwnika, a nic wam nie zaszkodzi. Jednakże nie z tego się cieszcie, że duchy się wam poddają, lecz cieszcie się, że wasze imiona zapisane są w niebie».
W tej to chwili rozradował się Jezus w Duchu Świętym i rzekł: «Wysławiam Cię, Ojcze, Panie nieba i ziemi, że zakryłeś te rzeczy przed mądrymi i roztropnymi, a objawiłeś je prostaczkom. Tak, Ojcze, gdyż takie było Twoje upodobanie.
Ojciec mój przekazał Mi wszystko. Nikt też nie wie, kim jest Syn, tylko Ojciec; ani kim jest Ojciec, tylko Syn i ten, komu Syn zechce objawić».
Potem zwrócił się do samych uczniów i rzekł: «Szczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Bo powiadam wam: Wielu proroków i królów pragnęło ujrzeć to, co wy widzicie, a nie ujrzeli, i usłyszeć, co słyszycie, a nie usłyszeli».
Ewangelia z komentarzem. Słowa najważniejsze rozważa ks. Tomasz KoryciorzSzczęśliwe oczy, które widzą to, co wy widzicie. Łk 10,23
Szczęśliwe oczy uczniów, którzy nie tylko widzą wielkie dzieła Boga, ale i samego Jezusa. Szczęśliwe i nasze oczy, kiedy Go widzą. Wspominamy dziś św. s. Faustynę. To Ją Jezus prosi: „Namaluj mój obraz z podpisem: »Jezu, ufam Tobie«. Namaluj mnie takim, jakim jestem. Siostra Faustyna ujrzała go „ubranego w szacie białej. Jedna ręka wzniesiona do błogosławieństwa, a druga dotykała szaty na piersiach. Z uchylenia szaty na piersiach wychodziły dwa wielkie promienie, jeden czerwony, a drugi blady” (Dz. 47). Dane nam jest widzieć Boga poranionego, zmartwychwstałego, błogosławiącego, pokazującego nam swoje serce i kroczącego ku nam. Szczęśliwe nasze oczy, które to wszystko widzą!