Funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej z 19-letnim stażem został w poniedziałek zatrzymany przez Policję w związku z zawiadomieniem dot. kierowania gróźb karalnych pod adresem osoby publicznej; wobec funkcjonariusza wszczęto postępowanie dyscyplinarne - poinformowało Centrum Informacyjne Sejmu.
Szefowa Nowoczesnej Katarzyna Lubnauer poinformowała we wpisie na Facebooku, że w niedzielę, w czasie emisji jednego z programów TVN24, na adres kontaktowy stacji został przesłany mail z pogróżkami. W wiadomości poza wulgarnymi wyzwiskami pod jej adresem znalazła się groźba o treści: "trzeba cie zabić jak tego złodzieja adamowicza" (Pawła Adamowicza, prezydenta Gdańska, śmiertelnie ranionego w styczniu tego roku; pisownia oryginalna). W poniedziałek Radio Zet podało, że groźby te kierował funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej.
W komunikacie przekazanym w poniedziałek PAP CIS poinformowało, że w poniedziałek został zatrzymany przez Policje funkcjonariusz Straży Marszałkowskiej w związku z zawiadomieniem dotyczącym kierowania gróźb karalnych pod adresem jednej z osób publicznych. Funkcjonariusz miał 19-letni staż. "Do dotychczasowego przebiegu jego kilkunastoletniej służby nie było żadnych zastrzeżeń" - zaznaczono w komunikacie CIS.
Szef Kancelarii Sejmu - podało CIS - "na wniosek Komendanta Straży Marszałkowskiej, niezwłocznie zawiesił obwinionego funkcjonariusza w czynnościach służbowych oraz zażądał podjęcia kroków zmierzających do natychmiastowego wydalenia go ze służby". Ponadto poinformowano, że zgodnie z ustawą o Straży Marszałkowskiej "niezwłocznie wszczęto postępowanie dyscyplinarne wobec funkcjonariusza".
Lubnauer podziękowała w poniedziałek stołecznym policjantom za ujęcie hejtera, który kierował wobec niej groźby.
Szefowa Nowoczesnej zaapelowała jednocześnie, aby sprawa ta była ostrzeżeniem dla "wszystkich twórców takich anonimowych gróźb, że nie są bezkarni". "A my i tak się nie przestraszymy, dzisiaj znowu spotkają mnie Państwo na ulicach Warszawy" - zapowiedziała Lubnauer.