Na dziedzińcu Politechniki Gdańskiej zebrało się ponad stu polityków rządzącego ugrupowania, wśród nich prezes PiS - Jarosław Kaczyński. Były wyborcze obietnice i mobilizowanie działaczy do walki w październikowych wyborach parlamentarnych.
Konwencja rozpoczęła się od wspólnego odśpiewania hymnu. Następnie na scenę wyszedł prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński, witany brawami. Przed wystąpieniem prezes PiS poprosił uczestników o uczczenie minutą ciszy prof. dr hab. inż. Jacka Namieśnika, zmarłego w tym roku rektora Politechniki Gdańskiej. Prezes PiS swoje wystąpienie rozpoczął od spraw gospodarki. Nawiązał do zeszłotygodniowej konwencji w Lublinie i podniesienia płacy minimalnej. Przypomniał, że najpierw będzie to 3 tysiące złotych, a w kolejnych latach 4 tysiące. - To jest polityka zmierzająca do tego, żeby Polakom po prostu lepiej się żyło, żeby lepiej zarabiali. Ale to jest polityka racjonalna i wpisująca się w dużo bardziej długoterminowy plan, który ma doprowadzić do tego, że nasz kraj najpierw osiągnie przeciętną UE, później przeciętną tzw. starej UE, a w końcu dogoni naszych zachodnich partnerów - mówił prezes PiS.
Podczas wystąpienia w Gdańsku Jarosław Kaczyński odniósł się do spraw gospodarki morskiej i rozwoju stoczni. - Trzeba odbudować polską gospodarkę morską. To nie idzie łatwo, ale mimo wszystko musimy to robić z pełną determinacją, bo to może być wielka część naszej gospodarki i to może ogromnie wzmacniać ten rejon nadmorski, tutaj na Pomorzu i Pomorzu Zachodnim. To może być także siła napędowa dla gospodarki jako całości i jedno z tych kół zamachowych. Będziemy w tym kierunku zdecydowanie szli, z całą konsekwencją - zapewniał polityk. Zaapelował także do działaczy PiS i sympatyków partii o zaangażowanie w kampanię wyborczą. - Wiem, że na tych terenach jest to niełatwe, ale tu też można przekonywać ludzi. Fakty są za nami i przeciw tym, którzy z nami konkurują i dlatego na koniec, jak w wielu miejscach powiem tylko jedno słowo - zwyciężymy - powiedział Kaczyński.
Po prezesie Prawa i Sprawiedliwości głos zabrał wiceminister kultury Jarosław Sellin. Polityk poruszył temat braku nadania Honorowego Obywatelstwa Miasta Gdańska tragicznie zmarłemu Lechowi Kaczyńskiego. - Grudzień 1970 to pierwszy wiatr wolności, który zawiał właśnie stąd. Wspominam o Wolnych Związkach Zawodowych, bo wstydem jest, że nie przyjęto uchwały o nadaniu honorowego obywatelstwa Lechowi Kaczyńskiemu - mówił Sellin. Zaznaczył także, jak ważny jest udział w nachodzących wyborach. - Gdańsk jest miastem wolności. Wybory 13 października będą najważniejszymi wyborami ostatniego 30-lecia. Trzeba zadać sobie pytanie, czy Polska będzie wyspą wolności. Wiemy, że są problemy, że wolność jest ograniczana w różny sposób, nawet regulacjami prawnymi. Polska musi pozostać wyspą wolności w Europie. Jest też wymiar wolności wewnętrznej. Musimy zabezpieczać naszą niepodległość. Musi zwyciężyć Prawo i Sprawiedliwość - mówił J. Sellin. Po zakończeniu konwencji w Gdańsku Jarosław Kaczyński udał się do Słupska, na spotkanie z politykami i wyborcami.