Tuż przed końcem tegorocznych wakacji niespodziewanie zacząłem mieć poważne problemy z moim głównym kontem mailowym, które od wielu lat mam na jednym z dużych portali.
Sytuacja prze wiele godzin nie tylko się nie poprawiała, ale ulegała pogorszeniu. Gdy się pożaliłem na portalu społecznościowym, niemal od razu zaczęto mi doradzać, abym po prostu założył nowe konto gdzie indziej. Na pozór proste i oczywiste wyjście w czasach, gdy założenie nowego adresu mailowego trwa dosłownie chwilę. Jednak w rzeczywistości sprawa wcale nie jest taka prosta i oczywista. Bardzo szybko to sobie uświadomiłem.
Jak już wspomniałem, korzystam z tego konta od wielu lat. Można powiedzieć, że od bardzo dawna. Traktuję go jako jedną z najważniejszych danych kontaktowych. Podaję go zawsze w sytuacji, w której udostępnienie swojego adresu mailowego jest potrzebne. Nie tylko w prywatnych relacjach z ludźmi, ale także w kontaktach z firmami i instytucjami. Nie potrafię wyliczyć, jak wiele ich jest. W każdym razie to właśnie na ten adres otrzymuję drogą internetową rachunki, faktury, ważne informacje i dokumenty. Zmiana tego namiaru okazałaby się niesłychanie kłopotliwa w skutkach. Wymagałaby m. in. powiadomienia mnóstwa ludzi i instytucji. Jak znam życie i siebie, pewnie o jakiejś ważnej bym zapomniał, co być może rychło spowodowałoby np. Niezapłacenie czegoś w terminie i kolejne kłopoty.
Okazuje się, że w czasach, w których zmienianie możliwości kontaktu jest łatwe, jak nigdy dotąd, tak naprawdę potrzebujemy poważnej stabilizacji i stałości w tej dziedzinie. Dotyczy to zresztą nie tylko adresów mailowych, ale także np. Numerów telefonów. Znam mnóstwo ludzi, którzy od lat pilnują, aby mieć wciąż ten sam numer komórki, choć w międzyczasie wiele razy zmienili pracę. To po prostu niesłychanie ułatwia życie. Sam niedawno z dużą niepewnością dzwoniłem do kogoś w pilnej sprawie po kilkuletniej przerwie w kontaktach korzystając z zapisanego w smartfonie numeru. Gdyby zmienił numer telefonu załatwienie ważnej, wręcz życiowej sprawy, okazałoby się o wiele bardziej skomplikowane, a może nawet znacznie by się opóźniło.
Tego typu drobne wydawałoby się sytuacje mają też głębszą wymowę. Uświadamiają, że nawet w okresach wielkich, szybkich, dostępnych bez szczególnego wysiłku zmian, a może raczej należałoby powiedzieć, zwłaszcza w takich momentach, jako ludzie potrzebujemy pewnych stałych punktów odniesienia. Takich, które umożliwią podtrzymywanie i kontynuowanie kontaktów i relacji z innymi ludźmi. Takich, które działają nie tylko w jedną stronę, ale umożliwiają wielostronny dialog i spotkanie. Jeśli ich zabraknie, straty mogą być ogromne i bardzo trudne do nadrobienia.