Dzisiejszy patron to Apostoł. Jeden z dwunastu. Wybrany i powołany przez Jezusa. A jednocześnie to człowiek, o którym w istocie niewiele wiemy. Niejaką trudność sprawia nawet jego imię. No bo w Nowym Testamencie figuruje aż pod dwoma. Święci Mateusz, Łukasz i Marek nazywają go Bartłomiejem.
Dzisiejszy patron to Apostoł. Jeden z dwunastu. Wybrany i powołany przez Jezusa. A jednocześnie to człowiek, o którym w istocie niewiele wiemy. Niejaką trudność sprawia nawet jego imię. No bo w Nowym Testamencie figuruje aż pod dwoma. Święci Mateusz, Łukasz i Marek nazywają go Bartłomiejem. Św. Jan wspomina natomiast w miejsce Bartłomieja o Natanaelu. Gdyby nie fakt, że w obu przypadkach ten Apostoł wymieniany jest wraz z innym uczniem Chrystusa, Filipem, mielibyśmy nie lada zagadkę. A tak mamy wyjątkową - i kto wie czy nie najważniejszą - informację o dzisiejszym patronie Bogdanie synu Tolmaja. Bo imię Bartłomiej tak się właśnie tłumaczy z aramejskiego – syn Tolmaja. A skąd wziął się Bogdan? To spolszczona wersja imienia Natanael po hebrajsku znacząca tyle co Bóg dał. Bog dan. A co właściwie Bóg dał Natanaelowi-Bartłomiejowi? Z jakiego powodu wspominamy go dzisiaj jako świętego? Tu z pomocą przychodzi nam św. Jan Ewangelista, gdy pięknie opisuje dwa kluczowe wydarzenia z życia dzisiejszego patrona. Pierwsza wzmianka dotyczy jego powołania. Oto Filip Mówi Natanaelowi : «Znaleźliśmy Tego, o którym pisał Mojżesz w Prawie i Prorocy - Jezusa, syna Józefa z Nazaretu».Kotwica Natanael jest początkowo nieufny, ale spotkanie z Jezusem sprawia, że ostatecznie wyznaje wiarę w Bożego Syna. Do głosu dochodzi bowiem w czasie tego spotkania ta jego cecha charakteru, na którą zwrócił uwagę także sam Jezus, gdy powiedział o nim «to prawdziwy Izraelita, w którym nie ma podstępu». KotwicaTo znaczy, że choć jest po ludzku nieufny, to sercem prawdziwie szuka Boga i potrafi Go rozpoznać. To raptem kilka wersów z Ewangelii św. Jana, a jednocześnie kopalnia informacji o Natanaelu i morze refleksji o nas samych. To pierwsza ze wzmianek o dzisiejszym patronie, a druga? Druga to obraz cudownego połowu ryb na jeziorze Genezaret po zmartwychwstaniu Chrystusa. Natanael-Bartłomiej razem z innymi uczniami doświadcza spotkania i wspólnego posiłku z Tym, który choć umarł, to jednak żyje. Czego można chcieć wiedzieć więcej o dzisiejszym patronie, niż tych dwóch rzeczy przekazanych przez św. Jana? Która z późniejszych cudownych historii dopisanych przez tradycję jest w stanie równać się z tymi, jakie znajdziemy w Nowym Testamencie. Oto całe nasze życie sprowadza się do tego właśnie. Do pozwolenia Bogu na to by nas znalazł i do uwierzenia w to, że ten kto nas znalazł, jest tym kto ma życie. I ma je w obfitości. Czego dowodzi cudowny połów ryb w liczbie 153. Ale św. Natanael-Bartłomiej, za sprawą św. Jana Ewangelisty, pośrednio związany jest z jeszcze jednym ważnym wydarzeniem znanym z kart Ewangelii. Tym, w czasie którego Jezus objawił po raz pierwszy swoja chwałę i uwierzyli w niego jego uczniowie. Czy wiecie państwo o jakie wydarzenie chodzi? O wesele w Kanie Galilejskiej. Z uwagi na wzmiankę św. Jana Ewangelisty o tym, że Natanael-Bartłomiej pochodził z Kany i na fakt, że wesele było trzy dni po tym spotkaniu z Jezusem, uważa się, że to było jego wesele.