Najpierw imponujący kolorowy korowód dożynkowy, w którym wzięli udział rolnicy (w swoich maszynach), zespoły folklorystyczne (także te uczestniczące w 32. Międzynarodowym Studenckim Festiwalu Folklorystycznym) oraz leśnicy, właściciele firm agroturystycznych, sportowcy i wszyscy, którzy chcieli pokazać swoje przywiązanie do małej ojczyzny. Potem - już w amfiteatrze - obrzęd dożynkowy w wykonaniu zespołu Brenna, a następnie nabożeństwo ekumeniczne. Cała miejscowość i kilka tysięcy gości z różnych części kraju i Europy świętowali razem 30. Jubileuszowe Dożynki Ekumeniczne.

Gazdami dożynek byli Karina i Zdzisław Zbijowscy z Górek Wielkich. A gospodarzami miejsca - wójt Jerzy Pilch i radni Brennej. Wśród gości byli także: ewangelicko-augsburski bp Korczago, bp Greger i ks. prof. Józef Budniak. Jako proboszcz parafii rzymskokatolickiej parafii św. Jana Chrzciciela w Brennej przed 30 laty współinicjował modlitwę ekumeniczną podczas dożynek.

W gronie duszpasterzy byli także m.in.: ks. Czesław Szwed, proboszcz parafii katolickiej w Brennej-Centrum, ks. Roman Kluz, proboszcz parafii ewangelickiej, ks. Andrzej Filapek z Brennej-Leśnicy, ks. Roman Berke z Górek Wielkich, o. Zygmunt Moćko, gwardian góreckich franciszkanów, i ks. Łukasz Grzywocz z domu rekolekcyjnego na Płachcioku.

Nie zabrakło samorządowców wszystkich szczebli, przedstawicieli wielu instytucji oraz włodarzy zaprzyjaźnionych miast z Czech, Słowacji i Francji.

  Duszpasterze katoliccy i ewangeliccy z biskupami Piotrem Gregerem i Adrianem Korczago podczas dożynkowego nabożeństwa ekumenicznego.
Urszula Rogólska /Foto Gość

- Wam, drodzy rolnicy, powierzył Stwórca wszelką roślinę przynoszącą ziarno po całej ziemi i wszelkie drzewo, którego owoc ma w sobie nasienie, by były dla wszystkich pokarmem. Dzięki waszej ciężkiej pracy na roli ziemia rodzi plon i przynosi chleb, którym każdy człowiek żyje - mówił rolnikom wójt Pilch. - Tegoroczna, 30., jubileuszowa uroczystość dożynkowa jest szczególną okazją, aby wyrazić słowa wdzięczności wszystkim rolnikom za ich ciężką pracę i zebrane plony.

Wójt podkreślił rolniczą wierność Bogu i wielowiekowej tradycji: - Tworzycie kulturę wsi, w której obok nowoczesnych rozwiązań, jakie niosą czasy, pokazujecie, jak dobry gospodarz potrafi łączyć nowe z tradycją.

Oklaskami przywitano ks. prof. Budniaka, diecezjalnego referenta ds. ekumenizmu, jednego z inicjatorów dożynek ekumenicznych. - Wówczas wójtem był Tadeusz Mendrek, proboszczem parafii ewangelicko-augsburskiej dziś już świętej pamięci ks. Erwin Mikler. W trójkę zdecydowaliśmy się, aby do dożynek, które tu były, dołączyć nabożeństwo ekumeniczne. Jest takie powiedzenie, że czas leci, a u Eskimosów jest inaczej - czasu przybywa. I dlatego ten czas 30. dożynek ekumenicznych przybył. Dziękujemy Panu Bogu za ten chleb, który jest symbolem jedności w ekumenizmie globalnym - mówił ks. Budniak.

  Gazdami dożynek ekumencznych byli Karina i Zdzisław Zbijowscy z Górek Wielkich.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Nim orkiestra Czesława Grenia i zespół regionalny Brenna zaprosili na pokaz obrzędu dożynkowego, gazda Z. Zbijowski dziękował rolnikom w imieniu wszystkich, którzy korzystają z ich pracy, za ich codzienny wysiłek, wzajemny szacunek, ale i za to, że wychowują kolejne pokolenia młodych rolników.

Po obrzędzie dożynkowym radni Brennej i inni samorządowcy częstowali obecnych chlebem wypieczonym z tegorocznej mąki. Następnie bp Greger poprowadził nabożeństwo ekumeniczne, podczas którego zaśpiewały połączone chóry - katolicki "Benedictus" i ewangelicki "Magnificat".

Kazanie wygłosił bp Korczago. - W dożynki jesteśmy razem nie tyle po to, by tradycji stało się zadość, ale z potrzeby serca. Bo podczas dożynek zyskujemy sposobność przeniesienia naszego spojrzenia z bezrefleksyjnego pakowania koszów zakupowych w supermarketach na pełne wdzięczności dostrzeżenie bogactwa darów w postaci zbóż na polach, owoców w naszych sadach, kwiatów w naszych ogrodach, warzyw na naszych rabatkach - mówił, podkreślając: - W przypadku osób wierzących jest to sposobność spostrzeżenia bogactwa darów Stwórcy, który uczynił ten świat dla nas, abyśmy odpowiedzialnie nim zawiadywali, abyśmy tym pięknem - nie tyko podczas dożynek - próbowali się zachwycić.

  Od lwej: bp Piotr Greger, ks. prof. Józef Budniak, bp Adrian Korczago i ks. Czesław Szwed podczas 30. Dożynek Ekumenicznych w Brennej.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Odwołując się do początków nabożeństwa w Brennej, zauważył: - Ono stało się punktem odniesienia do kolejnych ekumenicznych owoców, które rodziły się na tej szczególnej ziemi Śląska Cieszyńskiego. To w Brennej, kiedy odchodzili bliscy, nad grobem stawali duchowni ewangelicki i katolicki, jeśli małżonkowie byli mieszanych wyznań. To na Uniwersytecie Śląskim przez 10 lat, w ramach ekumenicznego projektu, wykładaliśmy wspólnie pedagogikę religii. To na ślubnych kobiercach stając, młodzi ludzie mogli liczyć na duchowe wsparcie każdego ze swoich duszpasterzy. Chociaż może nie wszystko jest dziś kontynuowane, ten trud nigdy nie był i nie będzie daremny. A to dlatego, że to nie jest ludzka inicjatywa w moim odczuciu, ale inspiracja Tego, który powiedział: "Ja jestem życiodajnym chlebem". To jest inicjatywa Chrystusa, który chce, abyśmy się z szacunkiem odnosili do siebie nawzajem - podkreślił biskup.

  Wójt Brennej Jerzy Pilch częstuje uczestników dożynek chlebem z tegorocznej mąki.
Urszula Rogólska /Foto Gość

Zwierzchnik Kościoła ewangelicko-augsburskiego diecezji cieszyńskiej przypomniał również słowa Jonasza Kofty: "Pamiętajcie o ogrodach - przecież stamtąd przyszliście. W żar epoki użyczą wam chłodu tylko drzewa, tylko liście", zaznaczając: - Pamiętajcie o ogrodach Bożej łaski. Takim ogrodem Bożej łaski są te nabożeństwa tutaj, w Brennej. Bo w żar epokowych napięć i nieporozumień użyczy wam chłodu tylko Chrystus. Tylko Chrystus...

Nabożeństwo zakończyły modlitwa "Ojcze nasz" i błogosławieństwo duszpasterzy obu wyznań. Potem na scenie wystąpiły zespoły folklorystyczne, biorące udział w studenckim festiwalu: Kotarzanie z Brennej, Oravan z Niżnej na Słowacji, Vingis z Wilna na Litwie, A Lanterna z Licaty na Sycylii i Drahan z czeskiego Blanska.