Przeprowadził ją w katowickiej kurii abp Wiktor Skworc.
Wzięła w niej udział około 50-osobowa grupa młodzieży, przeżywająca III stopień rekolekcji Ruchu Światło–Życie w Katowicach – Brynowie. Oazowa „trójka” poświęcona jest odkrywaniu Kościoła jako wspólnoty i wiąże się z wyprawami do różnych kościołów. Czwartego dnia młodzi zawitali do katedry, gdzie Eucharystię sprawował dla nich bp. Marek Szkudło, po czym spotkali się w kurii z arcybiskupem.
– W Kościele mówimy: Ecclesia semper reformanda , co znaczy: Kościół cały czas się zmienia. Wy na III stopniu oazy poznajecie, czym jest Kościół, a on realizuje się w Kościołach lokalnych, czyli diecezjach – mówił metropolita oazowiczom.
Następnie przybliżył młodzieży prawie 100 – letnią historię diecezji katowickiej. Pomocą służyły mu w tym portrety biskupów: Augusta Hlonda, Arkadiusza Lisieckiego, Stanisława Adamskiego i Herberta Bednorza. Nie zabrakło miejsca na ciekawostki. – Wszyscy dziwią się, dlaczego w Katowicach w jednym miejscu skupione są katedra, kuria, seminarium, drukarnia, wydział teologiczny, Dom Księży Emerytów... wszystkie ważniejsze budynki diecezjalne. A to pochodzi od pierwszego biskupa katowickiego, który kupił 10 hektarów ziemi w południowej części Katowic. Tu, gdzie jesteśmy, była dawniej cegielnia, potem biskup Hlond wykupił tę ziemię i tu budowano poszczególne budynki – opowiadał arcybiskup. Przypomniał też trudną historię budowy katedry, która ze względu na panujący ustrój polityczny nie doczekała się planowanej, 37 – metrowej kopuły.
Po wykładzie oazowicze zadawali arcybiskupowi pytania. Interesowało ich, ilu kapłanów zostało wyświęconych od początku istnienia diecezji i kim są diakoni stali. Arcybiskup opowiadał też o swoich doświadczeniach pracy w najbardziej obfitującej w powołania diecezji tarnowskiej i o formacji do kapłaństwa, która w naszej archidiecezji zaczyna się rokiem propedeutycznym w Brennej.