Zakończył się obóz Skautów Króla, w którym uczestniczyli członkowie trzech szczepów z diecezji gliwickiej. Tematem, który ich prowadził, były spotkania ze zmartwychwstałym Jezusem.
Do Kurnędza nad Pilicą, niedaleko Piotrkowa Trybunalskiego, przyjechało 140 skautów i prawie 30 instruktorów z kilku szczepów. Komendantem obozu był hm. Tomasz Gorol z Gliwic. Oprócz zdobywania umiejętności typowo skautowych uczestnicy realizowali też program duchowy.
W tym roku zaproszeni zostali do spotkań z Jezusem zmartwychwstałym - razem z Marią Magdaleną, Piotrem, Tomaszem, uczniami idącymi do Emaus… Aż po wniebowstąpienie i zesłanie Ducha Świętego. Na tej drodze towarzyszyły im słowa św. Marii Magdaleny „Widziałam Pana i to mi powiedział” (J 20,18).
- Jednym z celów obozu było to, aby nasi skauci wrócili z niego wyposażeni w doświadczenie spotkania ze zmartwychwstałym Jezusem i doświadczeniem modlitwy o dary Ducha Świętego - wyjaśnia dh Jarosław Komorowski, komendant szczepu nr 5 w Kudowie-Zdroju. - Abyśmy potem - zarówno skauci, jak instruktorzy - mogli pójść i zrobić to, co powiedział do nas Jezus.
Bieg patrolowy pomógł doświadczyć i pogłębić przeżywane wcześniej treści. Archiwum Skautów KrólaTemu służyła codzienna praca i podsumowujący ją 5-kilometrowy bieg patrolowy. Na jego trasie kilkunastoosobowe grupy skautów jeszcze raz przeżywały proponowane wcześniej treści. Tym razem uczestnicząc w przygotowanych scenkach, z dużą starannością i dbałością o szczegóły. Jak choćby scena wniebowstąpienia, która dzięki pasji jednego z instruktorów z Białegostoku, wywarła duże wrażenie. Przy wykorzystaniu uprzęży wspinaczkowe, pozwoliła wynieść się na kilkanaście metrów w górę.
- W tych grupach pokonujących bieg nie ma instruktorów. Starsi, 14-, 15-latkowie, mają pod sobą młodszych i wspólnie z nimi opiekują się tymi najmłodszymi, nawet 6-latkami. W tej sytuacji często ujawniają się przyszli liderzy, ale też dary związane z opieką czy zaangażowaniem społecznym - mówi dh Komorowski.
Tym razem zdobycie sprawności obozowej wiązało się ze sporym wysiłkiem i kreatywnością. Trzeba było zaprojektować znaczek nawiązujący do zmartwychwstania, nauczyć się na pamięć fragmentu Ewangelii wg św. Jana i prowadzić dziennik postanowień, które wypływały z przeżywanych treści.
- Oczywiście cały obóz, podobnie jak wszystkie nasze zbiórki czy biwaki, był skupiony na realizacji trzech celów nadrzędnych Skautów Króla. A są nimi przyprowadzenie młodych do Chrystusa, nauczenie ich trwania w bliskiej relacji z Nim i przygotowanie do służby dla Boga pod przywództwem Chrystusa - podkreśla. Zaznacza, dzieje się to na różnych płaszczyznach - fizycznej, duchowej, intelektualnej i społecznej.
W czasie przygotowań do obozu kadrze towarzyszyły rozważana Drogi Światła abp. Grzegorza Rysia. W obozie uczestniczyli skauci ze szczepów: nr 2 przy Wspólnocie Szekinah w Gliwicach, nr 4 przy Szkole Nowej Ewangelizacji w Gliwicach i nr 6 przy Wspólnocie Odnowy w Duchu Świętym w Świerklańcu, a oprócz tego szczepów w Białymstoku, Kudowie-Zdroju i Tarnowie.