W bazylice Mariackiej bp Zbigniew Zieliński przewodniczył Mszy św. w intencji wszystkich piekarzy i cukierników w ramach Święta Chleba.
Na modlitwie zgromadzili się przedstawiciele tych zawodów, jak również parlamentarzyści, samorządowcy, parafianie i goście.
W homilii biskup Zieliński podkreślił, że dzisiejsze święto to okazja do przywołania bogatej polskiej tradycji. - Przywołujemy czasy, kiedy z szacunkiem całowano nawet okruszynę chleba - mówił. - Cech rzemiosł piekarniczych był zawsze obdarzony największymi przywilejami, bo zawsze dostarczał nam chleba powszedniego, ale również dlatego, że była to ciężka i wymagająca praca - dodał.
- Chleb powszedni to nie tylko dar, ale ponadczasowy znak - rozpoznawalny pod każdą szerokością geograficzną - który został nam ofiarowany i zadany. Warto zastanowić się, jak my ten dar zagospodarowaliśmy. Czy z równie wielkim szacunkiem, jak nasi przodkowie odnosimy się do tego niezwykłego daru, jakim jest chleb? - pytał kaznodzieja.
Biskup podkreślił, że rocznie w naszej ojczyźnie wyrzuca się 7 mln ton jedzenia, w tym z pewnością także chleb. - Chciejmy zatem z większą powagą uświadomić sobie, że każdy taki grzech jest kamieniem żarzącym się, który odbiera naszą uczciwość zatroskaniu o los innych ludzi, którzy zmagają się z niedostatkiem - podkreślił.
- Dziękujemy więc za ludzi, którzy w znaku chleba nadal widzą szacunek dla darów nieba i niezwykłej ludzkiej pracy. Módlmy się również, byśmy byli dla siebie dobrzy jak chleb i by chleba powszedniego nikomu nie brakowało - zakończył hierarcha.
Po Mszy św. biskup Zieliński poświęcił złożone u stóp ołtarza chleby, które następnie rozdano uczestnikom modlitwy.