Myśl wyrachowana: Coraz mocniej inwestuje się w doczesność, gdy coraz mniej wierzy się w wieczność.
Podróże kształcą, wiadomo. Kiedyś wiele nauczyła mnie wizyta w kościele pw. św. Karola Boromeusza w Wiedniu. Piękna świątynia, perła baroku. Nad centralną częścią budowli wznosi się olbrzymia kopuła, wewnątrz cała pokryta malowidłami. Z poziomu posadzki nie widać detali, więc… w środku kościoła postawiono rusztowania z szybem windowym i platformą u góry, żeby turyści mogli sobie freski z bliska pooglądać. Rzecz jasna szpeci to całe wnętrze, ale co z tego – liczy się wygoda turystów. Bo to dla nich jest dziś ten kościół, a nie dla modlących się. Wierni byli tam kiedyś, dziś są ciekawscy.
To dla nas sygnał, że cenisz rzetelne dziennikarstwo jakościowe. Czytaj, oglądaj i słuchaj nas bez ograniczeń.