Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. J 15,5
Jezus powiedział do swoich uczniów:
„Ja jestem prawdziwym krzewem winnym, a Ojciec mój jest tym, który uprawia. Każdą latorośl, która we Mnie nie przynosi owocu, odcina, a każdą, która przynosi owoc, oczyszcza, aby przynosiła owoc obfitszy. Wy już jesteście czyści dzięki słowu, które wypowiedziałem do was.
Trwajcie we Mnie, a Ja w was trwać będę. Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie, o ile nie trwa w winnym krzewie, tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie.
Ja jestem krzewem winnym, wy - latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie.
Jeżeli we Mnie trwać będziecie, a słowa moje w was, poprosicie, o cokolwiek chcecie, a to wam się spełni.
Ojciec mój przez to dozna chwały, że owoc obfity przyniesiecie i staniecie się moimi uczniami”.
Ewangelia z komentarzem. Słowa najważniejsze rozważa Magdalena JóźwikKto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. J 15,5
Do czego potrzebujesz Jezusa? A może najpierw trzeba zapytać: czy w ogóle Go potrzebujesz? Może czasem jest tak, że dopiero gdy doświadczamy swojej słabości, trudnych sytuacji, cierpienia, uświadamiamy sobie, jak prawdziwe są słowa: „Beze Mnie nic nie możecie uczynić”. A tak naprawdę każde dobro, w którym mamy na co dzień udział, każde małe lub większe zwycięstwo w słabości – to wszystko dzieje się, ponieważ jesteśmy wszczepieni w Jezusa. Płyną w nas soki Jezusowej miłości, której często nie dostrzegamy, a przecież bez niej nie możemy żyć. I to właśnie Jego miłość, działanie Ducha Świętego w naszych sercach, sprawia, że owocujemy, bo owoc jest odpowiedzią na podarowaną miłość.