W Jankowicach został otwarty ośrodek dla osób bezdomnych. Kaplicę w placówce prowadzonej przez wspólnotę Chleb Życia poświęcił bp Krzysztof Nitkiewicz.
W Jankowicach pod Ożarowem Fundacja Domy Wspólnoty Chleb Życia s. Małgorzaty Chmielewskiej dzięki pomocy ludzi dobrej woli wybudowała dom dla osób bezdomnych. Placówka pomieści w sumie 35 pensjonariuszy. - Od wielu lat rośnie liczba ludzi będących w kryzysie bezdomności. Ostatnie lata pokazują, że coraz więcej osób ze względu na podeszły wiek, niepełnosprawność czy chorobę wymaga trwałej opieki i pomocy, w tym zapewnienia godnych warunków życia. Stąd troska naszej wspólnoty Chleb Życia o osoby najbiedniejsze, bezdomne, chore i starsze. Nasz pobyt i służbę bezdomnym w Jankowicach rozpoczęliśmy od zaadaptowania budynku dawnej szkoły wynajmowanego od samorządu. Z uwagi na to, że w schronisku znajduje się coraz więcej osób starszych i leżących, nie byliśmy w stanie zapewnić im odpowiednich warunków pobytu. Stąd pojawiła się konieczność budowy nowego budynku schroniska - mówiła s. Chmielewska.
Pewnego dnia siostra spotkała "człowieka dobrego serca", który chciał zrobić coś pożytecznego dla osób potrzebujących. - "Siostro - powiedział - ja mam środki, a wy znacie potrzeby. Zróbmy więc wspólnie coś dobrego". I tak zaczęła się budowa nowoczesnego schroniska dla ludzi bezdomnych. Chcę dodać, że naszym zamiarem od początku nie było stworzenie "przytułku", ale pięknego domu dla ludzi bezdomnych, w którym czuliby się jak u siebie oraz aby mieli w nim zapewnione miejsce do godnego życia - mówi s. Małgorzata.
Inauguracja domu dla bezdomnych odbyła się 14 lipca. Wzięli w niej udział mieszkańcy dotychczasowego schroniska, osoby należące do wspólnoty Chleb Życia oraz ofiarodawcy i sponsorzy przedsięwzięcia. Głównymi fundatorami wyposażenia domu dla bezdomnych są Anna i Maciej Formanowiczowie, właściciele Fabryki Mebli "Forte". W inauguracji działalności schroniska dla osób bezdomnych wziął udział bp Krzysztof Nitkiewicz, który poświęcił wewnętrzną kaplicę oraz sprawował Mszę św.
Biskup Nitkiewicz w homilii mówił o przykazaniu miłości Boga i bliźniego. Podkreślił, że prymat Boga polega na oddaniu Mu całego siebie i czynieniu wszystkiego z miłości do Niego. W tej miłości zawiera się miłość do drugiego człowieka, który ma być naprawdę naszym bliźnim, czyli osobą bliską, wręcz bliźniaczą.
- Jeśli chcę, żeby miał on przynajmniej tyle, co sam posiadam, to już jestem na dobrej drodze. "Kochać Chrystusa, to natychmiast otrzymać od Niego mniejszą lub większą cząstkę daru pasterskiego. Bóg powierza każdemu jedną lub kilka osób (...). Każdy ma w sobie odrobinę pasterskiego serca, w każdym są niepowtarzalne dary" - mówi brat Roger z Taizé. Kiedy oddałeś całe twoje serce Bogu, On ci powierza wszystkich i wszystko, co stworzył, przede wszystkim człowieka, ale także zwierzęta, rośliny, morza, rzeki, wszystko - mówił kaznodzieja.
W nawiązaniu do ewangelicznej postaci dobrego Samarytanina, ordynariusz sandomierski podkreślił, że jego pierwowzorem jest zgodnie z nauką Ojców Kościoła sam Chrystus.
- Jezus Chrystus odrzucony przez współczesne sobie elity jako społecznie niebezpieczny, uważany przez ówczesnych ekspertów od Pana Boga za heretyka, nie bał się zabrudzić sobie rąk, żeby opatrywać rany i nieść wyzwolenie oraz ulgę każdemu. Chrystus bez wahania daje całego siebie, daje swoje życie apostołom, słuchaczom, osobom spotkanym po drodze i wrogom (nazywa ich przyjaciółmi, zaczynając od Judasza). Tym, co kwalifikuje kogoś do udzielenia mu pomocy, są jego potrzeby, sytuacja, w jakiej się znajduje. W gruncie rzeczy każdy człowiek jest takim potrzebującym. My, biedni grzesznicy, poobijani, słabi i uginający się pod ciężarem różnych problemów, doświadczamy tego nieustannie. Bóg okrywa nasze poranione człowieczeństwo i życie płaszczem swojego miłosierdzia. Jednocześnie mówi, że mamy postępować tak samo. Wtedy On będzie rzeczywiście na pierwszym miejscu. Procedury, przepisy, dyscyplina z pewnością porządkują rzeczywistość, są pożyteczne, lecz wypełnieniem prawa jest miłość. Ta nowa placówka, podobnie jak inne domy prowadzone przez Wspólnotę Chleb Życia przy wsparciu dobrych ludzi (chwała im za to), świadczy o tym, że kochanie Boga całym swoim sercem, a bliźniego jak siebie samego, jest możliwe. Powiedziałbym nawet, że jest bezwarunkowo konieczne, jeśli przyznajemy się do Chrystusa. Bo przecież "miłować bliźniego jak siebie samego daleko więcej znaczy, niż wszystkie całopalenia i ofiary" (Mk 12,33). Nie oznacza to, że mamy traktować drugoplanowo praktyki religijne albo rozmywać naszą chrześcijańską tożsamość, czy dla świętego spokoju unikać trudnych tematów. Potrzeba jednego i drugiego. Jesteśmy darem dla innych jako uczniowie Chrystusa. Powinniśmy dawać świadectwo naszego credo w codziennej postawie: modlitwą słowem i czynem. Nie można oddzielić miłości Boga od miłości bliźniego. Niech dom dla ludzi bezdomnych w Jankowicach o tym przypomina - podkreślał bp Nitkiewicz.
Podczas Mszy św. biskup poświęcił ołtarz ofiarny, ściany kaplicy, ambonkę słowa Bożego i tabernakulum.
W nowo otwartym ośrodku prowadzonym przez Wspólnotę Chleb Życia miejsce będą mogły znaleźć osoby bezdomne, chore, starsze i ubogie. Dom jest przygotowany na przyjęcie 35 osób, które będą mieszkały w dwuosobowych pokojach o wysokim standardzie. - Jeśli by zaszła nagła potrzeba, dom będzie mógł przyjąć więcej osób. W nowym budynku najpierw zamieszkają osoby bezdomne, które są chore i leżące. W dotychczasowym budynku będą przebywać nadal osoby nazwijmy to "chodzące", czyli których stan zdrowia pozwala na mieszkanie w takim standardzie, jaki tam jesteśmy w stanie zapewnić. Łącznie tutaj w Jankowicach swój dom znajdzie nawet do 70 osób - podkreśla s. Chmielewska.
Opiekę nad domem i osobami bezdomnymi będą sprawować osoby ze Wspólnoty Chleb Życia. - Będzie to małżeństwo, które zamieszka wraz z osobami bezdomnymi w schronisku, bo takie są zasady w naszej wspólnocie. Ponadto nasi mieszkańcy będą pod opieką medyczną i psychologa. W wielu pracach będą pomagać sami nasi podopieczni, o ile będzie im na to pozwalał stan zdrowia - dodaje siostra.
Pierwsze osoby bezdomne zamieszkają w nowoczesnym i komfortowym schronisku już po 20 lipca.