Jest podejrzany o molestowanie małoletnich. O możliwości popełnienia przestępstwa prokuraturę zawiadomił Delegat ds. Ochrony Dzieci i Młodzieży w Archidiecezji Katowickiej.
Ksiądz Kazimierz G., proboszcz parafii w Godowie w latach 2000-2006, został zatrzymany przez policję w katowickim Domu Księży Emerytów, gdzie od kilku miesięcy mieszkał. Nie przyznaje się do winy.
O możliwości popełnienia przez niego przestępstwa zawiadomił prokuraturę ks. Łukasz Płaszewski, delegat ds. ochrony dzieci i młodzieży w archidiecezji katowickiej. Dotarł on do wpisu, który w połowie września 2018 r. pojawił się na jednym z portali społecznościowych. Dorosły dziś mężczyzna opisał w nim, że w dzieciństwie był molestowany przez duchownego.
Przez wspólnych znajomych ks. Płaszewski zdobył telefon autora wpisu. - Zadzwoniłem. Uznałem, że ta relacja jest bardzo poważna i wiarygodna. Na drugi dzień zawiadomiłem prokuraturę o możliwości popełnienia przestępstwa - powiedział nam ks. Płaszewski.
Były proboszcz z Godowa został natychmiast zawieszony w czynnościach kapłańskich. Pomagał wcześniej jako emeryt rezydent w jednej z katowickich parafii. Został z niej od razu przeniesiony - najpierw na 3 miesiące do należącego do archidiecezji katowickiej ośrodka w Kokoszycach, a później do Domu Księży Emerytów w Katowicach. Czekał tam na zbadanie jego sprawy przez organy ścigania. W środę 3 lipca wyprowadziła go stamtąd policja.
Prokuratura Okręgowa w Gliwicach informuje, że udało jej się znaleźć kolejnych pokrzywdzonych. Jest ich aż 14. Prokuratura przedstawiła byłemu proboszczowi 16 zarzutów dotyczących seksualnego molestowania nieletnich.