Od ponad 55 niedziel spotykają się w Bielsku-Białej, by wspólnie, co tydzień, przygotować ciepły sycący posiłek dla najbardziej potrzebujących. Wakacje to czas, kiedy wolontariusze "Zupy za Ratuszem" szczególnie potrzebują pomocy każdej pary rąk!
Od ponad roku wolontariusze bielskiej "Zupy za Ratuszem", która od 10 czerwca 2018 roku co niedzielę gości wśród potrzebujących, zachęcają: - Całego świata nie zmienimy, ale ten kawałek obok można. Spróbujmy razem!
Przed rokiem wyszli na ulice Bielska-Białej z 30-litrowym garem zupy dla ubogich i potrzebujących. Nie przyszedł nikt… Wtedy pospieszył im z pomocą Andrzej Sitarz, organizator bielskich "Wieczerników" - spotkań dla ubogich, przygotowywanych w Klubie "Arka" przy ul. Krasińskiego. Poznali się nawzajem. Od tego czasu w każdą z kolejnych niedziel po przygotowaną przez nich zupę i kanapki, którymi częstują w parku za bielskim ratuszem, ustawiają się długie kolejki chętnych. Właśnie świętowali swój pierwszy rok!
- Po tym roku nie mamy wątpliwości: "Zupa” jest dobra. Najpierw przygotowaliśmy więc rocznicowe świętowanie z "zaratuszowymi" braćmi, w ramach niedzielnej zupy - opowiada Piotr Machej, jeden z wolontariuszy i inicjatorów bielskiego przedsięwzięcia. - Był tort upieczony przez jedną z naszych wolontariuszek, było Sto lat odśpiewanie wspólnie przy akompaniamencie gitary, były pełne emocji i wzruszenia podziękowania za to, że robimy to dla nich, że jesteśmy z nimi, że próbujemy pomóc.
Druga część świętowania to była Msza św., którą w katedrze św. Mikołaja sprawował ks. Wiesław Greń w intencji wszystkich zaangażowanych w jakikolwiek sposób w "Zupę".
Dopełnieniem było świętowanie wolontariuszy, darczyńców i sympatyków w Galerii Wzgórze. Był kolejny tort, prezentacja przedstawiająca kulisy powstania "Zupy" i przemiany, jakie przechodziła przez cały ten rok, wspomnienie wydarzeń, na których wolontariusze gościli: Światowy Dzień Ubogiego, "Panama w Bielsku", "Błogosławieni" pod Dębowcem z o. Szustakiem, "Róbmy doBBro" w Teatrze Polskim. Nie zabrakło wspomnień początków - gotowania w mieszkaniach, potem w Klubie "Arka", aż po Kuchnię św. Brata Alberta.
- Wiele dobra i uprzejmości doświadczyliśmy od wspierających nas instytucji, zwłaszcza Katolickiego Towarzystwa Kulturalnego, które udostępniało nam "Arkę", kupiło oba termosy, utorowało drogę do Towarzystwa Pomocy im. św Brata Alberta, gdzie do dziś darmowo gotujemy. Spotkanie w Galerii Wzgórze zakończył koncert kapeli góralskiej "Śtyry" - dodaje Piotr Machej.
Przed "Zupą" obecnie najważniejsze wyzwanie: - W czasie wakacji "Zupa" działa jak zwykle - co niedzielę. Wiemy, że będzie to trudniejszy czas ze względu na urlopy. Tym bardziej apelujemy o pomoc w przygotowaniu i rozdawaniu zupy. Spotykamy się zawsze o 15.00 w Kuchni św. Brata Alberta przy ul. Legionów 16. Każda para rąk się przyda! - zachęca P. Machej. - Wielką pomocą jest dla nas także salwatoriańskie duszpasterstwo młodzieży "Bagno" z ks. Pawłem Radziejewskim SDS z parafii NMP Królowej Świata w Cygańskim Lesie, które zobligowało się od czerwca do września wspomóc przygotowanie zupy w jedną z niedziel każdego miesiąca.