Kilkuminutowa obecność prezydenta Trumpa na terytorium Korei Północnej rodzi nadzieję na papieską podróż do Pjongjangu. Będzie to realne, kiedy kraj otworzy się na Kościół katolicki i wznowi swą działalność stołeczna diecezja w Pjongjangu – powiedział bp Lazzaro You, ordynariusz przygranicznej diecezji Daejeon.
Prezydent Trump i przywódca północnokoreański Kim Dzong Un spotkali się w miejscowości Panmunjom, która powstała na linii demarkacyjnej wytyczonej w 1953 roku. Donald Tramp jako pierwszy w historii amerykański prezydent stanął na terytorium północnokoreańskim. Nieformalne spotkanie trwało 50 minut. Na zakończenie ogłoszono decyzję o kontynuowaniu rozmów na temat denuklearyzacji Korei Północnej oraz bezpieczeństwa na półwyspie. Trump zapowiedział zaproszenie Kima do Białego Domu. Papież Franciszek nazwał tę wizytę pięknym przykładem kultury spotkania. Pozytywnie odebrał ją również bp Lzzare You Heung-sik. Przyznał, że nie mógł powstrzymać radości i wzruszenia, kiedy obaj przywódcy uściskali sobie ręce.
Hierarcha przypomniał jednocześnie, że kilka dni temu obchodzona była 69. rocznica wybuchu niszczącej wojny w Korei, która kosztowała życie 3 mln ludzi oraz przyniosła istniejący do dzisiaj podział kraju. Amerykański Sekretarz Stanu Mike Pompeo na połowę lipca zapowiedział rozpoczęcie rozmów delegacji obu krajów. Mają one zmierzać z jednej strony do całkowitej likwidacji potencjału nuklearnego Korei Północnej, a z drugiej strony do zniesienia przynajmniej niektórych sankcji nałożonych na Pjongjang.