160 pielgrzymów z Pszczyny dotarło 25 czerwca do Częstochowy. Przełom czerwca i lipca to na Jasnej Górze czas Górnoślązaków.
To już 28. pielgrzymka z parafii Wszystkich Świętych w Pszczynie. Iza - najmłodsza uczestniczka - ma 1,5 roku i bierze udział w wędrówce po raz drugi. Najstarsza - Maria - ma 80 lat i idzie po raz 27.
80-letnia Maria Chlebowska już dwa lata temu, w czasie swojej 25. pielgrzymki, sądziła, że idzie po raz ostatni. Pożegnała się oficjalnie z innymi uczestnikami. A jednak, kiedy przyszedł Nowy Rok, znów zaczęła myśleć o tej pielgrzymce... Panuje na niej niezwykła, serdeczna i wesoła atmosfera. Więc w zeszłym roku poszła znowu, a teraz jeszcze raz.
- Czasem ktoś mnie tutaj pyta: "Pani Mario, co pani tu robi? Nie jest pani słowna". A ja na to: "Trzymać kobietę za słowo, a piskorza za ogon - na jedno wychodzi" - powiedziała nam.
W tej pielgrzymce idą także ludzie z innych pszczyńskich parafii, a także goście z Rzeszowa, Asia i Jacek z dziećmi. Zaprosili ich przyjaciele z Pszczyny.
Pielgrzymi z Pszczyny nocowali w Paniowach, Radzionkowie i Lubszy. W Radzionkowie gościli ich mieszkańcy.
Na noclegu w Lubszy pszczyńscy pielgrzymi spotkali się wieczorem na boisku. Tańczyli tam belgijkę, a na koniec zaśpiewali apel. Na noclegach w Paniowach i Radzionkowie pielgrzymi uczestniczyli w adoracji Najświętszego Sakramentu. Głęboko tę modlitwę przeżyli. Dojeżdżał do nich z Pszczyny i modlił się z nimi ich proboszcz, ks. Damian Gatnar.
Więcej - w papierowym "Gościu Katowickim" nr 27 na 7 lipca.
Poniżej - galeria zdjęć.