Katowice: Pielgrzymka dzieci wczesno- i pierwszokomunijnych

W homilii podczas Eucharystii bp Marek Szkudło mówił do dzieci o działaniu Ducha Świętego i owocach, które są wynikiem tego działania.

Pomocniczy biskup archidiecezji katowickiej przypomniał zebranym, że „uczyli się o darach Ducha Świętego, których jest siedem”. Dodał, że są jeszcze owoce Ducha Świętego. - Wszystkie owoce Ducha Świętego mają wspaniały smak. Trzeba je tylko przyjąć - mówił bp Szkudło do zebranych w katowickiej katedrze. 

Wcześniej stwierdził, że wszyscy lubimy „radość i orzeźwienie, tak samo jak słodki smak”. - Więc jeśli razem połączy się coś tak miłego, jak radość i orzeźwienie ze smakiem słodkim, to musi to być coś wyjątkowego - powiedział odnosząc się do odśpiewaniem podczas liturgii Sekwencji do Ducha Świętego.

- Kochane Dzieci! Pan Jezus jest w Waszych sercach. To właśnie oznacza, że przyjęliście Go w Komunii Świętej (…). Ale ta obecność Pana Jezusa, ma właśnie takie znaczenie, że zostajecie obdarowani. Otrzymujecie dar Ducha Świętego, który rodzi wspaniałe owoce - mówił bp Szkudło.

Do katedry Chrystusa Króla dzieci przeszły w procesji podczas której modliły się litanią do Ducha Świętego. Na czele tej procesji szły dzieci z emblematami przedstawiającymi w sposób symboliczny Ducha Świętego. Wcześniej w krypcie katedry podczas czuwania księża posługujący w Wydziale Katechetycznym katowickiej kurii tłumaczyli znaczenie poszczególnych symboli.

- Jest tutaj ogień, bo Duch Święty nas rozpala, jest obłok i promienie słońca, bo Duch Święty nas oświeca, jest pieczęć, bo przynależymy do Ducha Świętego, jest też ręka, bo Chrystus wkładając ręce na chorych uzdrawiał ich i błogosławił dzieci - mówili ks. Roman Buchta oraz Robert Kaczmarek.

Pielgrzymka dzieci wczesno- i pierwszokomunijnych do katowickiej katedry została zorganizowana przez Wydział Katechetyczny katowickiej kurii przy współpracy z katechetami. Składało się na nią czuwanie w krypcie katedry, celebracja o siedmiu darach Ducha Świętego oraz wspólna Eucharystia pod przewodnictwem bp Marka Szkudło. Całość zakończyła się pamiątkowym zdjęciem na schodach katowickiej katedry.